Zamach bombowy w Leśnej Górze
Zdesperowany pacjent Maciej Zaruski (Paweł Ferens) zaplanuje zamach bombowy na szpital w Leśnej Górze. Tuż przed eksplozją ładunku wybuchowego James (Jake Michaels) przewróci Hanę (Kamilla Baar) na ziemię i osłoni własnym ciałem. Tym sposobem uratuje jej życie!
Ujawniamy, że w 507. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 16 stycznia) Maciej Zaruski, cierpiący na SM pacjent Falkowicza (Michał Żebrowski), zaczepi profesora przed szpitalem i poprosi go o pomoc w zdobyciu leków na SM. Po zakończeniu badań klinicznych nie może ich bowiem dostać. Wobec zdecydowanej odmowy wedrze się do gabinetu lekarskiego, w którym poza profesorem będą Zapała (Marcin Rogacewicz) i Konica (Robert Koszucki). Sterroryzuje ich ładunkiem wybuchowym.
- Przerwanie badań jest wielką krzywdą dla chorych na stwardnienie rozsiane! - wykrzyczy zakładnikom Zaruski. - Wolę wysadzić się w powietrze niż czekać na kolejny rzut SM!
Tymczasem dyrektor Tretter (Piotr Garlicki) wezwie policję i zarządzi ewakuację szpitala. Kiedy zbliży się moment wybuchu, przerażony zamachowiec wyłączy detonator. Lecz sygnał telefonu komórkowego uaktywni go i tak. Przemek postanowi wyrzucić bombę przez okno, ale na dole zobaczy Hanę wytaczającą łóżko z pacjentką. Zostawi bombę w gabinecie i rzuci się do ucieczki. Falkowicz wyciągnie Maćka, który roztrzęsiony osunie się na podłogę. W tym momencie nastąpi eksplozja.
Najciężej ranny okaże się Przemek - grozić mu będzie amputacja ręki. James w ostatniej chwili przewróci Hanę na ziemię i osłoni własnym ciałem, ratując jej w ten sposób życie.