Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Z Kanady... do Leśnej Góry!

Zapraszamy na 481. odcinek "Na dobre i na złe", w którym pojawi się nowa bohaterka: Wanda, żona Andrzeja Falkowicza. Kobieta, której ordynator z Leśnej Góry zawdzięcza swój sukces... Wpływową lekarkę zagra Liliana Głąbczyńska - Komorowska - polska gwiazda, która od lat robi karierę w USA i Kanadzie.

Błyskotliwa, seksowna - i bezwzględna. Po tym, jak Falkowicz zawiódł jej zaufanie, Wanda nie okaże mężowi litości. I po kolejnych zdradach, zażąda rozwodu. Na kilka dni przed rozprawą, pewnym krokiem, żona wkroczy do gabinetu nowego ordynatora... I z kpiącym uśmiechem rzuci:
- Mam nadzieję, że dobrze reprezentujesz nasze nazwisko? 

A Falkowicz od razu zblednie - i straci cały rezon. 

- Co masz na myśli? Chyba nie przyszłaś mnie upokarzać? To możesz zrobić na sali sądowej...

- Jeśli mnie do tego zmusisz...

Wanda pośle mężowi chłodne spojrzenie. Gotowa na walkę - póki Falkowicz nie spełni każdego z jej warunków...

 
To w serialu. A w prawdziwym życiu? Liliana Głąbczyńska - Komorowska mieszka w Ameryce już od trzydziestu lat. Karierę zaczęła w USA, gdzie wyjechała po wybuchu stanu wojennego.

- Amerykańskie początki były bardzo ekscytujące, energii mi nie brakowało - wspomina aktorka w wywiadzie dla wp.pl. - Tęskniłam za domem, ale określiłam sobie cel i z siłą woli do niego dążyłam. Nie miałam wyjścia, musiałam sobie udowodnić, że potrafię być aktorką w Nowym Jorku. Szybko przyswoiłam sobie amerykański zwyczaj pokrywania uśmiechem uczucia obcości i z obamowskim już dziś sloganem "Yes I CAN" szłam przebojowo naprzód.

W 1994 r. gwiazda przeżyła w Los Angeles trzęsienie ziemi. Po tak dramatycznym doświadczeniu, pragnęła odzyskać poczucie bezpieczeństwa - i przeniosła się z bliskimi do Kanady. W Ameryce wciąż rozwija swoją aktorską karierę, występując m.in. u boku Donalda Sutherlanda, Aidana Quinna czy Bena Kingsleya. W Polsce mogliśmy ją za to oglądać w serialu "Teraz albo nigdy!".

- Czasem żałuję, że Polska nie jest sąsiadem Kanady, bo na pewno grałabym nieustannie. Sprawia mi radość granie w polskich filmach - mówi L. Głąbczyńska - Komorowska. - Dzięki częstym odwiedzinom, co najmniej 4 do 5-ciu razy do roku, czuję się prawie tak, jakbym była w kraju. W Warszawie są moi rodzice, brat, przyjaciele. Pobyty są zawsze dla mnie radosnym przeżyciem. Ubóstwiam hotel Bristol, którego jestem stałym gościem, a Szlak Królewski uważam za najpiękniejszy odcinek nie tylko Warszawy, ale Europy. Duma mnie rozpiera, gdy widzę wspaniale odnowioną stolicę. Polska zostanie zawsze najbliższa mojemu sercu.

A kto "zmiękczy" serce Wandy Falkowicz - w "Na dobre i na złe"? Ciekawych zapraszamy do TVP 2, na premierowe odcinki serialu!

Reklama


swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy