Uciekająca panna młoda
Czy można kochać faceta, przyjąć jego oświadczyny, a potem uciec sprzed ołtarza? Taki właśnie numer wykona Bożenka. Dlaczego?
Niektóre kobiety nie lubią niespodzianek. Znakomitym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest siostra Bożenka Leszczyńska-Zbieć (Edyta Jungowska) z serialu "Na dobre i na złe".
Jak już wiadomo, w czasie romantycznego wypadu do Amsterdamu Ruud Van Graff (Redbad Klijnstra) poprosił Bożenkę o rękę w obecności swoich holenderskich rodziców (Rick Nicolet i Theo Pont). Ona - choć mocno zaskoczona - powiedziała "tak".
Zdradzamy, że to nie koniec niespodzianek, jakie Ruud przygotował z myślą o ukochanej. Przekonamy się o tym w odcinku 391. (emisja w piątek 8 stycznia). Ekscentryczny doktor wraz ze swoim ojcem pójdzie załatwić "coś ważnego". W tym czasie Bożenka - wraz z mamą ukochanego - wybierze się na targ kwiatowy.
Ojciec spyta Van Graffa, czy na pewno chce się żenić. Ruud oświadczy, że tak.
"W Polsce małżeństwo jest bardzo ważne" - wyjaśni.
"Czemu nie raczyłeś zapytać mnie o zdanie"? - rzuci w kierunku zdziwionego doktora, po czym wsiądzie na rower i odjedzie.
Nawet rodzice Ruuda będą zaskoczeni, że Van Graff nic wcześniej z narzeczoną nie ustalał. Wściekła Bożenka spędzi tę noc w hostelu. Następnego dnia zabierze Ruuda na spacer i wytłumaczy mu (a właściwie wykrzyczy), czym jest dla niej ślub. Van Graff wciąż nie zrozumie, o co jej chodzi. Dlatego Bożenka ucieknie od niego z płaczem…
Czy to ostateczne rozstanie Bożenki i Ruuda?