Twarz nie jest tylko na pokaz
Powszechnie sądzi się, że uroda pomaga w karierze. Ale są tacy, którym przeszkadza. Przykładem jest Marek Bukowski, czyli dr Gawryło z serialu „Na dobre i na złe”.
Obsadzają mnie w rolach przystojniaków. A ja staram się to łamać, bo mam też inne rzeczy do zaproponowania - mówi Marek Bukowski.
Nie dla niego byle jakie filmy
Karierę zaczynał 20 lat temu. Zagrał wtedy w filmie "Nad rzeką, której nie ma". Rola młodego chłopaka z prowincji zwróciła uwagę krytyków. Potem wystąpił jeszcze w kilku produkcjach i na wiele lat o nim ucichło.
- Późniejsze propozycje nie spełniały moich oczekiwań. Z drugiej strony bardzo chciałem sam produkować filmy, reżyserować i pisać scenariusze - powiedział.
Razem z żoną zrobił pierwsze w Polsce filmy niezależne: "Sukces" i "blok.pl". Jednak od pewnego czasu więcej jest Bukowskiego w telewizji. Zagrał w serialach "Przystań", "1920. Wojna i miłość", "Ojciec Mateusz".
To niespotykane
Bukowski, to "mężczyzna, jaki się nie zdarza" nie tylko, jeśli chodzi o odrzucanie propozycji pracy. To samo można powiedzieć o jego życiu prywatnym. Swoją żonę Ewę poznał jeszcze na studiach i do tej pory są zgranym małżeństwem.
- Skoro teraz wszyscy się rozwodzą, my postanowiliśmy, że z nami będzie inaczej - powiedział. W środowisku artystycznym, w którym Bukowski się obraca to naprawdę niespotykane.