To koniec! Żmijewski odchodzi!
Artur Żmijewski rezygnuje z pracy w serialu, który przyniósł mu największą popularność. Po 11 latach fani "Na dobre i na złe" będą musieli pożegnać się z doktorem Burskim.
44-letni Żmijewski chce poświęcić się pracy na planie "Ojca Mateusza". W produkcji TVP aktor gra tytułową rolę - księdza z Sandomierza, rozwiązującego zagadki kryminalne.
"I tak już wiosną miał kłopoty z dopasowaniem grafika. W Ojcu Mateuszu tylko podczas jednej serii spędzi na planie jakieś 40 dni. Przy takim obłożeniu pracą, głównie w terenie, trudno jest sobie wyobrazić, aby pogodził dwa seriale" - mówią w rozmowie z "Super Expressem" pracownicy Telewizji Polskiej.
W serialu "Na dobre i na złe"Artur Żmijewski grał od początku jedną z głównych ról. Teraz, po decyzji aktora, doktor Burski zostanie podobno wysłany do Australii. Kiedy (i czy) wróci? Nie wiadomo...
Jak donosi "Super Express", Żmijewski za dwa sezony "Ojca Mateusza" otrzyma ok. pół miliona złotych. Przygody księdza detektywa śledzi co tydzień średnio 5 mln widzów. To o ponad milion więcej niż wynosi widownia "Na dobre i na złe".
Serialowy konkurs! Zrób trzy kroki i sięgnij po nagrody: 4GB MP3 plus serialowy pakiet płyt DVD! KLIKNIJ! >>>