Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86346
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Tak wyglądały początki Bachledy-Curuś w USA! A dziś? Ma status gwiazdy!

Alicja Bachleda-Curuś ma dziś status gwiazdy oraz role w popularnych polskich i zagranicznych produkcjach. Choć wielu osobom wydaje się, że jej droga do sławy była prosta, to okazuje się..., że wcale tak nie było. Jak przyznaje sama aktorka, w pewnym momencie swojego życia była... bezdomna!

W 2005 roku Alicja Bachleda-Curuś wyjechała do Nowego Jorku, aby rozpocząć prestiżowe studia aktorskie na Lee Strasberg Theatre and Film Institute.

O swojej decyzji oraz przygodach w Ameryce, a także wyrabianiu nazwiska, castingach w Los Angeles i o roli w filmie "Trade" czy współpracy z agencjami aktorskimi opowiadała w podcaście "Lucky Actors".

"Pojechałam [do USA - przyp. red.] zupełnie sama, ale podejrzewałam, że taka jest moja droga, że sama muszę ją odnaleźć i wydeptać" - mówi aktorka.

Swoją decyzję oznajmiła rodzinie podczas świąt Bożego Narodzenia. Jak wspomina, rodzice nie mogli jej wtedy wystarczająco pomóc - ich możliwości "były ograniczone w stosunku do Nowego Jorku".

Reklama

Na początku Alicja Bachleda-Curuś zamieszkała u znajomych. Miała klucze, więc od razu po wylądowaniu w Nowym Jorku skierowała się do mieszkania. Niestety, nad ranem w progu pojawiła się para Francuzów. Oni też mieli się zatrzymać w tym lokum.

Wtedy aktorka po raz pierwszy pomyślała, że to, co robi jest szalone.

"Co ty robisz Alicja? Wyjeżdżasz z ciepłego, wspaniałego domu, tuż po świętach, po sylwestrze w górach i wyruszasz w takie zupełnie niepoznane jeszcze obszary i mało komfortowe, więc przez chwilę byłam bezdomna (...)" - mówiła w podcaście.

Nie mogła zamieszkać w hotelu. Warto wspomnieć, że trwała wtedy jedna z najgorszych zim w USA: "To była najgorsza zima, podobno stulecia. Minus 30 stopni, wiatr, który tylko nowojorczykom znany" - wspominała Bachleda-Curuś.

Dodała także: "Było ciężko, ale ciekawie, (...) musiałam się z tym zmierzyć".

Ryzyko jednak się opłaciło. Na przestrzeni lat Alicja Bachleda-Curuś zagrała w takich filmach jak "Trade", "Ondine", "Polaris", "The Absinthe Drinkers", "Breathe", "Edge", "The American Side", "Dziewczyna ma kłopoty".

Dzisiaj Alicja Bachleda-Curuś mieszka w Los Angeles. Choć prowadzi konto na Instagramie, to nie dzieli się z fanami zbyt wieloma informacjami. Strzeże prywatności swojej rodziny.

Ostatnio jednak zamieściła w serwisie społecznościowym nagranie, które oczarowało obserwujących. Był to obłędny widok z tarasu.

"Najpiękniejsze miejsce w Kalifornii. Za każdym razem zapiera dech. Tu tworzył Jack Kerouac, Henry Miller i wielu innych - napisała na Instagramie aktorka.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy