Tajemnica Niny
W 510. odcinku "Na dobre i na złe" pojawi się nowy bohater: Antoni Bogdanowicz (Piotr Bąk). Doświadczony lekarz, gwiazda międzynarodowej konferencji. I mężczyzna, którego lepiej unikać.
W kolejną środę Nina wybierze się z Michałem na bankiet, który zakończy ważną konferencję medyczną. Wieść o tym, że Sambor awansował na stanowisko dyrektora, od razu obiegnie środowisko lekarzy, a Bogdanowicz podejdzie z gratulacjami.
Sambor z początku kolegi nie rozpozna, jednak mężczyzna szybko się przedstawi: - Poznaliśmy się na konferencji w Poznaniu. I po chwili, swoją uwagę zwróci na Ninę.
- Mam wrażenie, że już kiedyś się spotkaliśmy... Ale chyba nie na tym samym sympozjum? - Chyba nie mieliśmy jeszcze przyjemności - zacnie. Rudnicka zblednie i odwróci wzrok.
Bogdanowicz od razu pośle jej badawcze spojrzenie... - Szkoda, wielka szkoda. Widocznie kogoś mi pani przypomina!
- Widocznie tak - odpowie spłoszona Nina.
Chwilę później, starszy lekarz ukłoni się i odejdzie. A Nina, roztrzęsiona, będzie myśleć tylko o jednym: by jak najszybciej uciec z feralnego bankietu.
- Wiesz co, jakoś gorzej się poczułam. Chyba coś mi zaszkodziło.
- Jadłaś coś tutaj? -
Po prostu chciałabym już wrócić do domu. Przepraszam cię.
- Nie, no nie przepraszaj. Ale potrafisz zaskoczyć.
Jaką tajemnicę Nina ukrywa przed Samborem? W jakich okolicznościach poznała Bogdanowicza i dlaczego na jego widok wpadła w taką panikę?