"Słoneczko" się buntuje!
"Na dobre i na złe": Marek, po zbadaniu kolejnego pacjenta, prosi Agatę o pomoc. Ale ona ma dosyć jego fochów!
- Agatka, spojrzałabyś? Trzeba wyrównać poziom insuliny.
A koleżanka od razu odgaduje jego myśli: - Najlepiej założyć wkłucie centralne.
- Dokładnie, skarbie.
Rogalski, z beztroskim uśmiechem, poklepuje dziewczynę po ramieniu - i wychodzi z sali, zostawiając jej pacjenta "w spadku". Jednak Woźnicka się buntuje. I sekundę później, dogania kardiologa na korytarzu: - "Skarbie"?!... Co to do cholery miało być?!
- Wolisz "słoneczko"?
- Wolę, żebyś używał własnych rąk, "ptaszku"!
- Podobno całkiem dobrze wychodzi ci centralne wkłucie, chciałem tylko zaoszczędzić pacjentowi.
- Ale to jest twój pacjent i nie obchodzi mnie, czego chciałeś mu zaoszczędzić, wykorzystując mnie! - lekarka posyła koledze wściekłe spojrzenie. - "Ja nie robię centralnego wkłucia", "ja nie operuję,". Jesteś lekarzem w tym szpitalu czy nie?!
- Przepraszam.
- Ale ty nie przepraszaj mnie, tylko ty rób to sam!
To scena, którą zobaczymy już 12 grudnia - w 503. odcinku "Na dobre i na złe"! Ciekawi, jaki będzie finał? Zapraszamy w środę przed telewizory!