Ruda zołza z Leśnej Góry
Katarzyna Dąbrowska, znana widzom z roli Wiktorii Consalidy w serialu "Na dobre i na złe", nie śledzi plotek na swój temat, nie siedzi w sieci i na razie nie ma konta na Facebooku. Uważa, że najlepszym recenzentem jest widownia.
- Owszem, czytam recenzje ze spektakli, ale staram się nie brać ich zbytnio do siebie - mówi aktorka. - Zabawne, ale czasem ktoś zaczepia mnie na ulicy i mówi: "O, to ta wredna pani doktor - ale fajna!". Albo moje ulubione: "Jedną z moich ulubionych postaci w "Na dobre..." jest taka jedna ruda zołza, która tam leczy". Kupuję ten rodzaj komplementów (śmiech).
Aktorka podkreśla, że to raczej Wiktora kradnie z niej niż ona z Wiki.
- Nie zmienię tego, jak wyglądam, jaki mam tembr głosu, mimikę, bo nie buduję tej postaci na zasadzie przeciwności - wyjaśnia.
- Na pewno mam w sobie też tę bezpośredniość, która charakteryzuje Wiki. Ale nie czuję się Wiktorią i główna różnica, która mi się nasuwa, to pokora, której mojej bohaterce raczej brak.