Porzuciła męża i dzieci!
Od kilku miesięcy, małżeństwo Konicy (Robert Koszucki) przechodzi kryzys. Marta (Katarzyna Bujakiewicz) nie czuje się szczęśliwa i w końcu wyprowadza się z dziećmi z domu. Czy Rafał zdoła uratować swoją rodzinę?
- Marta, gdzie są moje dzieci? Gdzie jesteś? Martwię się. Wróć, proszę cię, zaczniemy wszystko od nowa. Konica, załamany, co kilka godzin uparcie dzwoni do ukochanej - do chwili, gdy w szpitalu pojawia się jego teściowa (Małgorzata Zajączkowska). Irena prosi lekarza o chwilę rozmowy i przekazuje wiadomość od córki: - Rafał, ona do ciebie nie wróci.
- Skąd ty to możesz wiedzieć?
- Bo Marta się zakochała.
- Zakochała się? - Konica jest w szoku. - Czyli te wszystkie siłownie, te wyjazdy do koleżanek, te wizyty.. To była przykrywka romansu, tak?!
- Przysięgam, ja też nie wiedziałam.
- Mamy troje dzieci. Co ona sobie wyobraża?! - Rafał z trudem panuje nad emocjami.
- A może wyobraziła sobie, że nadal jest kobietą, a nie tylko matką. I nadal ma prawa do uczuć?
- Kim on jest? Który szpital, jaka specjalizacja, co?
- On nie jest lekarzem.
- Więc kim?! No? Kto to?
- Jest jej trenerem.
- Nie. Trenerem! - Konica, by rozładować napięcie, parska w końcu śmiechem.
I chwilę później, ostro zapowiada: - Proszę przekaż jej, że nigdy jej tego nie wybaczę. Że była jedyną kobietą, dla której chciałem się zmienić. Przekaż jej też, że zniszczyła nie tylko moje szczęście, ale i szczęście całej naszej rodziny! Proszę cię, przekaż jej również, że nigdy jej dzieci nie oddam! I że będę walczył o nie do ostatniego tchu!
A teściowa ma dla niego kolejną "niespodziankę": - Dzieci są u mnie.
- Jak to u ciebie?
- Oni Wyjechali wczoraj. Do Stanów - Irena, zmieszana, odwraca wzrok.
- Jak to do Stanów? Kiedy? To ona miała jeszcze czas wystarać się o wizę do Stanów?
- Ten... Eryk ma tam zdaje się jakąś pracę załatwioną. A Marta powiedziała, że zabierze dzieci, jak tylko się trochę urządzą.
- Eryk? Jaki Eryk? Nie zabierze. Nigdy ich nie dostanie!
- Wiesz, jak jest. Sądy najczęściej przyznają pełne prawa matkom.
- To się powoli zmienia.
- Rafał jest mi tak przykro! Ja cię bardzo lubię jako mojego zięcia, ale Marta jest moją córką i muszę ją nadal kochać.
Rafał, pełen determinacji, od razu Irenie przerywa. A po chwili, chłodno rzuca: - Za chwilę kończę pracę, potem przyjadę po dzieci. Jeżeli będziesz stawiała opór, wezwę policję!
Czy Konica zostanie w końcu samotnym ojcem? I rozpocznie z żoną walkę w sądzie? Ciekawych zapraszamy na premierowe odcinki "Na dobre i na złe" w każdą środę na antenie TVP 2.