Paulina Chruściel: Umarła, zmartwychwstała i... zniknęła!
34 lata, 169 cm wzrostu, 14 seriali i 1 film w dorobku, 1 mąż, 1 dziecko i 1 medialna burza na koncie! Tak pokrótce można podsumować Paulinę Chruściel. Chcecie wiedzieć o niej więcej?
Agencja reprezentująca aktorkę tak oto reklamuję ja na swoich stronach: "Role dobiera nieprzypadkowo i świadomie, by zaprezentować swoje możliwości. Na jej emploi składają się postacie wielowymiarowe, z wyraźnie zarysowanym konfliktem wewnętrznym takie jak: niedoszła panna młoda na wózku inwalidzkim, rodząca na Pawiaku, nieuleczalnie chora prostytutka...".
Paulina Chruściel ostatnio na urlopie macierzyńskim odpoczywa od małego ekranu. Jedno jest pewne - kiedy wróci, to w wielkim stylu!
Pochodzi z podwarszawskiego Wołomina. Jej kariera rozwijała się wzorcowo: po ukończeniu warszawskiej akademii teatralnej, rozpoczęła pracę w stołecznym Teatrze Współczesnym. Następnie została zauważona przez producentów seriali i zaczęła swoją wielką telewizyjną przygodę.
Na deskach teatralnych debiutowała równe 15 lat temu w roli Izy w "Iwonie, księżniczce Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Sylwestra Biragi na scenie Teatru 2. Strefa w Warszawie.
W latach 2004-2007 była aktorką Teatru Współczesnego w Warszawie. Występowała także gościnnie w Teatrze Nowym w Poznaniu, gdzie zagrała Julię w "Romeo i Julii" Szekspira w reżyserii Janusza Wiśniewskiego oraz Sonię w "Wujaszku Wani" i Hamleta w przedstawieniach Waldemara Śmigasiewicza. Za tę ostatnią rolę została nagrodzona na XI Międzynarodowym Festiwalu Szekspirowskim.
W telewizyjnych produkcjach zaczynała od epizodów - w "Na Wspólnej" była klientką pubu Gabrieli, w "Klinice samotnych serc" - pracownicą antykwariatu, a w "Ale się kręci" wcieliła się w aktorkę, Magdę Szewczyk.
Później przyszedł czas na większe role - "Złotopolscy" (jako Berta Stockman), "Apetyt na miłość" (Irmina) i w końcu "Linia życia". W ostatnim serialu wcieliła się w Klarę Kessler, kochliwą lekarkę, która miała słabość do dużo starszych mężczyzn.
Ostatnio mogliśmy oglądać ją w epizodycznej roli w "Prawie Agaty". Wciąż występuje też na scenie Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hubnera w Warszawie (od 2008).
Jedną z jej najważniejszych serialowych ról jest Ludmiła Papierniak z "Na dobre i na złe" - piękna, ale samotna dziewczyna. Ludmiła lubi się bawić i wdawać w przelotne romanse ze swoimi klientami. Mimo że jest śmiertelnie chora (nieoperowany rak na kręgosłupie) nadal cieszy się życiem i szuka tego jedynego. Jest przyzwyczajona do luksusów i wybiera takich mężczyzn, którzy mogą jej to zapewnić... To zmienia się, kiedy poznaje Przemka (Marcin Rogacewicz), w którym zakochuje się do szaleństwa.
Jak to w życiu (i serialach) bywa, szczęście zakochanych nie trwa wiecznie. Ludmiła przegrywa walkę z chorobą, a Przemek zostaje sam ze złamanym sercem.
Jednak później na oficjalnym profilu "Na dobre i na złe" na Facebooku pojawił się wpis, z którego jasno wynikało, że Paulina Chruściel powraca na plan serialu! W internecie zawrzało! Czyżby Ludmiła Papierniak wcale nie umarła?! "Jesteście ciekawi tego, kto jest dzisiaj na planie NDINZ? W tajemnicy i tylko dla Was rzuciliśmy okiem na dzisiejszy skład: Radek Krzyżowski, Agnieszka Judycka, Jakub Kłys, Anna Karczmarczyk, Paulina Chruściel, Marcin Rogacewicz" - głosił post.
Dziś wiemy, że Ludmiła powróciła, ale tylko jako wyobrażenie Przemka, który jej twarz zobaczył w swojej nowej dziewczynie - Oli (Anna Karczmarczyk).
Poza aktorstwem Paulina Chruściel skończyła podyplomowo marketing kultury na Uniwersytecie Warszawskimi. Jest też poliglotką, zna dobrze angielski, francuski i czeski. Marzy też, by nauczyć się języka japońskiego.
Prywatnie aktorka jest żoną reżysera Łukasza Wiśniewskiego. Ciekawostką jest to, że para ślub wzięła w Tanzanii. W zeszłym roku zostali rodzicami.