Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Zdrada i… cud narodzin!

Sylwia i Beata - dwie kobiety, które pokochały doktora Dębskiego i... zostały przez niego oszukane.

Czy rywalki zostaną przyjaciółkami? Ciekawych zapraszamy na 637 odcinek "Na dobre i na złe"! Bo w najbliższą środę obie bohaterki przeżyją dramatyczne chwile.

Tuż przed wyjściem Sylwii ze szpitala Beata odwiedzi ją na oddziale.

I spróbuje wyznać prawdę o swoim związku z Robertem.

- Powinna pani wiedzieć, że... że pani mąż nie jest dobrym człowiekiem!

Ich rozmowę przerwie jednak Dębski - i od razu wyprosi pielęgniarkę z sali.

Chwilę później lekarz zrobi byłej kochance ostrą awanturę.

Reklama

- Nie chcę, żebyś zbliżała się do mojej żony, rozumiesz?!

- Nie będziesz mi mówił, co mam robić!

- Każdy z nas ma swoje życie i niech każdy się nim zajmie...

Aż w końcu Robert wręczy dziewczynie kopertę z pieniędzmi... które Beata jednak odrzuci.

- 50 tysięcy. Mam nadzieje, że to wystarczy...

- Chcesz mi tym zamknąć usta?

- To, co się stało, było pomyłką.

- Swoje dziecko nazywasz pomyłką? Kim ty jesteś? Wynoś się, słyszysz?! Jedyne, co potrafisz, to krzywdzić ludzi... Wynocha!

Wzburzona, pielęgniarka o wszystkim opowie Radwanowi.

- Wiesz, co jest najgorsze? Nie mogę patrzeć, jak ta kanalia tylko krzywdzi kolejną kobietę, jak wszystko uchodzi mu na sucho...

 - Ona kiedyś odzyska pamięć...

- A jak nie?!

Ordynator o radę poprosi za to Barta.

- Czy jest taki moment, w którym chorej, która straciła pamięć, należy powiedzieć o czymś traumatycznym?

- Czy ja wyglądam jak telefon zaufania? (...) Naprawiłem Sylwii mózg, ale z życiem musi poradzić sobie sama. Jak my wszyscy!(...) Z mojego doświadczenia... kobiety nie chcą tego, co dla nich najlepsze. I ciężko coś z tym zrobić!

Tymczasem Beata podejmie w końcu decyzję i odwiedzi Sylwię w jej domu.

- Proszę się niczego nie obawiać, nie mam złych zamiarów, chciałam tylko z panią porozmawiać... To nie zajmie dużo czasu. Nie wiem jak to powiedzieć... Robert... pani mąż... Rozmowę obu kobiet przerwie jednak... nagły poród!

Lekarka od razu zadzwoni na numer alarmowy i otoczy przyszłą matkę opieką.

- Proszę oddychać i odpoczywać między skurczami... Pogotowie powinno być lada moment!

- Nie wiem, czy wytrzymam... Ja rodzę!... Proszę mi pomóc... A kilka minut później, wzruszona, doktor Mróz weźmie na ręce synka Beaty...

I w końcu zada tylko jedno pytanie.


- Czy... czy to jest dziecko mojego męża?

Co dziewczyna odpowie?

Emisja odcinka numer 637 już 11 maja... takich emocji lepiej nie przegapić!

www.nadobre.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy