"Na dobre i na złe": Zaskakująca nowina
Ola odkryje, że będzie miała po zmarłym Janku cudowną pamiątkę – ich wspólne... dziecko!
Ola (Anna Karczmarczyk), wciąż nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ukochanego, dojdzie do wniosku, że powinna wziąć roczny urlop i wyjechać z córeczką gdzieś, gdzie nic nie będzie jej i Frani (Helenka Zawistowska) przypominało o Janku (Krzysztof Kwiatkowski).
- Pojedziemy na wakacje, we dwie... Może wtedy zapomni - powie Przemkowi (Marcin Rogacewicz), nie przypuszczając, że niespodziewana nowina pokrzyżuje jej plany.
Kilka godzin później obserwujący idącą szpitalnym korytarzem Olę Falkowicz (Michał Żebrowski) zauważy, że lekarka nagle chwyta się za brzuch i osuwa się na podłogę.
Zanim zdąży zareagować, zobaczy Zapałę podbiegającego do niej z przerażeniem na twarzy.
Przemek natychmiast zaniesie swoją eks do izby przyjęć i zaleci zrobienie jej badań krwi. - Chcę, żebyś wiedziała, że nie jesteś sama - szepnie.
Jeszcze tego samego dnia Zapała, widząc Olę wychodzącą ze szpitala, dogoni ją i poprosi o rozmowę.
- Odebrałem twoje wyniki... - zacznie.
- Coś nie tak? - przerwie mu zaniepokojona doktor Pietrzyk, ale nowy ordynator chirurgii uspokoi ją, że nic złego się nie dzieje. - Tylko raz w życiu miałam takie wyniki - zamyśli się Ola po zapoznaniu się z danymi wydrukowanymi na podanej jej przez Zapałę kartce papieru.
- Muszę rozszerzyć badania - powie wyraźnie zaintrygowanemu Przemkowi, uśmiechając się szeroko.
Oli wystarczy tylko rzut oka na wyniki badań krwi, by mieć pewność, iż los przygotował dla niej niezwykłą niespodziankę i wkrótce znowu zostanie mamą. Weźmie do rąk telefon, wybierze numer Janka...
- Tu Jan, czekam tylko na dobre wiadomości - usłyszy nagranie na sekretarce. - Janek! Będziemy mieli dziecko! Słyszałeś lepszą wiadomość? - powie do słuchawki i doda: - Teraz muszę iść do przodu, to nasza ostatnia rozmowa, żegnaj...
Chwilę później wykasuje numer Stanisławskiego ze swej komórki.
a.im.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***