"Na dobre i na złe": Zamach w Leśnej Górze
Nowy sezon „Na dobre i na złe” rozpocznie się od dramatycznego wydarzenia. Trójka groźnych bandytów zabarykaduje się w szpitalu z zakładnikami!
Gdy w 641. odcinku (emisja w środę 31 sierpnia w TVP2) Czarny (Maciej Mikołajczak) zjawi się w Leśnej Górze i zmusi Jana (Krzysztof Kwiatkowski), by pomógł jego postrzelonemu bratu, Stanisławski nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko spełnić to żądanie.
Po zbadaniu Miśka (Antoni Królikowski) powie, że konieczna jest operacja, ale nie może przeprowadzić jej w mieszkaniu braci.
Dziewczyna rannego przestępcy stwierdzi, że w takim razie trzeba zawieźć Miśka do szpitala.
- Zszyjesz go po cichu, nikt się o niczym nie dowie - zadecyduje Lidka (Angelika Kujawiak).
- Za trzy godziny mam ślub, nie mogę wam pomóc - powie Jan, ale Lidka przyłoży mu lufę pistoletu do głowy.
- To nie jest prośba! Jedziemy! - krzyknie.
Po dotarciu do szpitala Stanisławski poprosi o pomoc Szczepana (Kamil Kula), ale kiedy wprowadzą Miśka do gabinetu poza kolejnością, pacjenci czekający w izbie przyjęć zaczną głośno protestować, co wzbudzi zainteresowanie Przemka (Marcin Rogacewicz).
Gdy Zapała zajrzy do gabinetu Jana, Czarny wyciągnie broń i zmusi lekarza, by razem z kolegą operował Miśka, a potem wyprowadził go ze szpitala bez zwracania na siebie i na niego czyjejkolwiek uwagi...
Tymczasem w Leśnej Górze zjawi się wezwany do rodzącej bliźniaki żony aspirant Poręba. - Stać! Policja! - krzyknie na widok poszukiwanego listem gończym Miśka.
Nie zdąży powiedzieć nic więcej, bo zginie od kuli wystrzelonej w jego kierunku przez Lidkę... Przestępcy postanowią ukryć się w szpitalu, a żeby mieć w dłoniach kartę przetargową z negocjacjach z policją, sterroryzują kilku lekarzy i zamkną ich jako zakładników na bloku operacyjnym... Jan, choć będzie miał szansę uciec ze szpitala, zdecyduje się porozmawiać z Czarnym, by przekonać go do poddania się, ale zdenerwowany bandyta strzeli do niego! Jakie będą tego skutki?