"Na dobre i na złe": Wystarczy mała ranka
W trakcie operacji Adam rani się w rękę...
Do Leśnej Góry trafia małżeństwo, które brało udział w wypadku samochodowym - ciężarna Anna i Grzegorz.
Początkowo wydaje się, że mężczyzna odniósł jedynie powierzchowne obrażenia. Mimo wszystko Agata sugeruje mu, by pozostał w szpitalu na obserwacji. On jednak decyduje się opuścić klinikę na własną odpowiedzialność. Kilkanaście minut później jego stan się gwałtownie pogarsza - lekarze szybko dochodzą do wniosku, że mają do czynienia z krwotokiem wewnętrznym i konieczny jest natychmiastowy zabieg.
Przy stole operacyjnym stają Wiktoria i Adam. Decydują, iż jedynym ratunkiem dla Grzegorza jest usunięcie śledziony.
Nagle Adam syczy z bólu. Okazuje się, że zranił się w dłoń i co gorsze miał bezpośredni kontakt z krwią operowanego.
Po zakończeniu zabiegu lekarz przyjmuje leki antyretrowirusowe i gdy wydaje się, że wszystko dobrze się skończy, przychodzą wyniki badania krwi Grzegorza. Okazuje się, że mężczyzna ma HIV.