"Na dobre i na złe": Wścibska teściowa
Aurelia ma niewyparzony język i lubi wtrącać się w sprawy syna. Ta intrygująca postać dołącza do grona bohaterów "Na dobre i na złe", a zagra ją Iwona Bielska.
Nie od dzisiaj wiadomo, że 64-letnia łodzianka słynie ze skromności. Nie lubi się chwalić, obca jej jest wyniosłość, a do pozowania na tzw. ściankach ma wyjątkowo zdrowy stosunek: po prostu tego nie robi. W filmach gra kobiety doświadczone przez los, takie jak choćby Eluśka Wojnarowa w "Weselu" i Królowa Kentu w "Pod Mocnym Aniołem", lub, przeciwnie, komiczne - jak ciotka Rudego w "Disco Polo" czy szatniarka Rajstopa w "Córkach dancingu".
Znamy ją też z seriali: "Krew z krwi", "Przepis na życie", "Aida", "Niania" i "Hela w opałach". Jesteście ciekawi, kim będzie teraz? Jeśli tak, mamy dla Was niespodziankę. Otóż zdecydowała się przyjąć rolę kobiety wyjątkowo bliskiej doktorowi Bartowi (Piotr Głowacki). Aktorska para grała już krewnych w "Disco Polo": byli ciocią i siostrzeńcem. W "Na dobre i na złe" łączące ich więzy krwi jeszcze się zacieśnią, bo pani Iwona przyjęła rolę matki młodego medyka.
Pełna dobrych chęci Aurelia, nazywana Lilką, przyjedzie do Leśnej Góry w odcinku, który zobaczymy na początku grudnia, by pomóc Julce (Aleksandra Hamkało) i Arturowi w opiece nad synkiem. Okaże się niewiastą nie tyle ekscentryczną, co... pozbawioną wszelkich zahamowań. Babcia powinna być miła, cierpliwa, opiekuńcza.
Ona - jest nadopiekuńcza, jeśli nie najzwyczajniej w świecie wścibska! Jak bowiem wytłumaczyć wtrącanie się w intymne sprawy syna? Pech chce, że energiczna dama jest z zawodu seksuologiem... Właśnie dlatego czuje się usprawiedliwiona, zadając Julce wiele niewygodnych pytań.
O co? Otóż o to, czy pożycie seksualne z Arturem w pełni ją satysfakcjonuje! Przekonajcie się sami, jakiej odpowiedzi udzieli jej Julka i czy wtykanie nosa w nie swoje sprawy ujdzie Lilce płazem.
Pewne jest jedno - Aurelia namiesza w Leśnej Górze! Jesteśmy jednak pewni, że dzięki talentowi Iwony Bielskiej przypadnie nam do gustu.