"Na dobre i na złe": Walka o Sylwię
Robert (Bartosz Porczyk) nie da za wygraną i postanowi zrobić wszystko, by Sylwia (Magdalena Turczeniewicz) do niego wróciła. Lecz ostatecznie padnie ofiarą własnych intryg i nienawiści.
Beatę po porodzie (Marysia Góralczyk) dopadnie depresja. Radwan (Mateusz Damięcki) odkryje, że pielęgniarka ma krwiaka, którego natychmiast należy usunąć operacyjnie.
Tuż przed zabiegiem młoda matka poprosi, by - jeśli coś jej się stanie - lekarz przekonał Roberta do tego, by otoczył syna opieką. A Dębski postanowi odebrać dziecko matce i... wychować je razem z Sylwią! Doktor Mróz odmówi, i to ostro.
Wtedy żądny zemsty Robert stwierdzi, że Beata, ze względu na swoją depresję, powinna trafić do szpitala psychiatrycznego. Krzysztof od razu zaprotestuje i zagrozi nawet, że zawiadomi policję, jeśli Dębski nie zostawi jego pacjentki w spokoju.
Tymczasem Sylwia nadal będzie mieszkać u Radwana. W końcu po raz pierwszy dojdzie między nimi do namiętnego pocałunku.
Doktor Mróz złoży w sądzie pozew rozwodowy, co wyprowadzi Dębskiego z równowagi. Zapowie, że nigdy nie da jej rozwodu.
Posunie się nawet do śledzenia żony, a gdy ta wstąpi po pracy z Radwanem do klubu, upije się i zaatakuje lekarzy wychodzących z lokalu. Po ostrej sprzeczce kompletnie pijany Dębski wpadnie pod auto...