"Na dobre i na złe": Udręczony Bart
Gdy tylko Artur (Piotr Głowacki) zorientuje się, że jego uczucia w stosunku do stażystki Kazi (Zuzanna Lit) wymykają mu się spod kontroli, postanowi się z nich... wyleczyć. Czy doktor Homolka (Matej Matejka), do którego zwróci się z prośbą o odpowiednie lekarstwo, ustrzeże Barta od zakazanego romansu i małżeńskiej zdrady?
Zdradzamy, że w 796. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 26 stycznia o godz. 20.55 w TVP2) Bart zjawi się w gabinecie Homolki (Matej Matejka) i poskarży się mu na chwiejność nastroju, huśtawkę emocjonalną, natrętne myśli i obsesje... Opowiadając o swoich dolegliwościach, nagle dozna olśnienia.
- Andropauza! - krzyknie. - Spadek androgenów u mężczyzn zaczyna się koło 40 roku życia... Ja przepracowałem w życiu tyle godzin, ile przeciętny 50-latek...
- Więc ma pan profesor problemy z erekcją...? - spróbuje odgadnąć Vaclav.
- Co? Skąd ten pomysł? - spyta zdumiony Bart.
- Skoro andropauza...? Bolesność jąder? Warto zrobić badanie per rectum...
- Chodzi o farmakologiczne wyrównanie poziomu testosteronu. Plastry czy zastrzyki domięśniowe? Co jest skuteczniejsze? Niech się to wreszcie skończy! - powie autentycznie udręczony Bart.
Pochodzący z Czech lekarz stwierdzi, że Artur przyszedł do niewłaściwego specjalisty. Ze swoimi dolegliwościami powinien raczej udać się do... psychiatry.
- Mówiłem panu, myślę o osobach, o których nie chcę myśleć! - przyzna profesor.
- Otóż to. Obsesje to nie moja dziedzina...
- Wynikają wyłącznie z nadpodaży jednych i niedoboru innych hormonów w moim mózgu. Zgłosiłem się do pana z prośbą, by je pan farmakologicznie wyregulował... Wszystko trzeba panu powiedzieć wielkimi literami?
- Poproszę... - odpowie Homolka.
- Nie potrzebuję kłopotów i życiowych zmian. Mam żonę! - wyzna Bart.