"Na dobre i na złe": Tragedia Latoszków!
Po miesiącu spędzonym w areszcie Lena (Anita Sokołowska) postanowi przyjąć propozycję prokuratorki (Aleksandra Ciejek) i przyznać się do nieumyślnego spowodowania śmierci Jowity (Julia Szamałek) w zamian za obniżenie kary.
- Rodzice ofiary nie spoczną, dopóki ktoś nie zapłaci za śmierć ich ukochanej córki - powie jej oskarżycielka. Gdy Latoszek (Bartosz Opania) dowie się, że Lena chce iść na układ, ubłaga Smudę (Ilona Ostrowska), by załatwiła mu widzenie z ukochaną.
Zjawi się w prokuraturze i zezna, że to on - a nie Lena - przyczynił się do śmierci motocyklistki.
- Niech mnie pani aresztuje, a ją natychmiast wypuści - zażąda od prokuratorki, ale ta nie uwierzy w jego wersję wydarzeń. Smuda przekona ją jednak, by pozwoliła Latoszkowi na odwiedzenie Starskiej.
- Czyś ty kompletnie oszalał? Wiesz, co ci grozi za kłamstwo? - zdenerwuje się Lena, kiedy zobaczy Witka.
Kilka minut wcześniej Kasia poinformuje ją, że Latoszek chciał wziąć na siebie całą winę, wierząc, że tylko w ten sposób może uchronić ją przed długoletnim pobytem w więzieniu.
- Kocham cię i nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić - krzyknie Witek i mocno przytuli Lenę. - Prawda w końcu wyjdzie na jaw! Nie możemy się poddawać - doda.
Starska poprosi go, by zaopiekował się ich synem i zadbał o to, żeby Felek (Maksymilian Jakubczyk) dostał się do dobrej szkoły, chodził na basen i na rower.
- Obiecaj, że dasz mu szczęśliwe dzieciństwo - wyszepcze. - Będę tu do rozprawy sądowej... Jeśli nie zdarzy się cud, zostanę skazana i wyjdę na wolność, jak mój syn będzie dorosły - powie, powstrzymując łzy.
Witek złapie ją za rękę. - Nie pójdziesz siedzieć za coś, czego nie zrobiłaś! Wyciągnę cię stąd - obieca jej.
Kilka dni później Wiki odbierze telefon z aresztu i natychmiast poinformuje o nim Latoszka: - Wiozą do nas Lenę, nie wiadomo, w jakim jest stanie...