Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": To niepojęte: Wiki i Tretter odchodzą z Leśnej Góry!

Po zamachu nic już nie będzie w Leśnej Górze takie jak kiedyś! Tretter (Piotr Garlicki) zostanie zmuszony do odejścia, a Wiki (Katarzyna Dąbrowska) sama zrezygnuje z pracy w szpitalu...

Zdradzamy, że pojawienie się w Leśnej Górze w 644. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 21 września w TVP2) profesora Ksawerego Stanisławskiego (Marek Ślósarski) na czele przysłanej przez NFZ komisji do spraw zdarzeń niepożądanych wszyscy lekarze uznają za zwiastun naprawdę poważnych kłopotów.

Tretter  jako pierwszy zorientuje się, że ojciec zmarłego w tragicznych okolicznościach Jana (Krzysztof Kwiatkowski) nie przybył do szpitala tylko po to, by przeprowadzić kontrolę na zlecenie Akademii Medycznej, ale przede wszystkim, żeby znaleźć i ukarać winnych śmierci syna.

Reklama

Pożegnanie z Leśną Górą

Stanisławski wyraźnie da Tretterowi do zrozumienia, że powinien ustąpić z funkcji dyrektora szpitala.

- Mam uporządkować sprawy, na pana miejscu zacząłbym się bać - powie Stefanowi, a ten od razu podejmie decyzję o odejściu z pracy i przekazaniu swych obowiązków Ksaweremu.

Zanim to zrobi, przyjmie wypowiedzenie od... Consalidy.

Wiki uzna, że nie może dłużej pracować z ludźmi, którzy być może w przyszłości obwinią ją o to, że nie zrobiła wszystkiego, by zapobiec tragedii, jaka rozegrała się na jej oddziale.

- Jesteś pewna? Co ty teraz ze sobą zrobisz? - zapyta Tretter, podpisując pismo z rezygnacją Wiktorii.

Lekarka spojrzy znacząco na stojące w pudełkach rzeczy osobiste Stefana.

- A ty, dyrektorze? - odpowie pytaniem na pytanie.

Na kozetce u psychiatry

Adamowi (Grzegorz Daukszewicz) sen z oczu spędzać będzie wspomnienie wydarzeń, jakie rozegrały się, gdy razem z innymi lekarzami został uwięziony na bloku operacyjnym przez Czarnego (Maciej Mikołajczyk).

- Budzę się w nocy, nie mogę o tym zapomnieć - zwierzy się Radkowi Rajcy (Karol Pocheć), psychiatrze, na rozmowę z którym skierują go przełożeni.

Lekarz zdenerwuje Krajewskiego, mówiąc, że ten - bardziej niż o swoje zdrowie psychiczne - martwi się o stan Wiki.

- Gówno pan o nas wie! Po co tu pana nasłali? - krzyknie Adam. Radek przyzna, że to Tretter uznał, iż lekarzom z Leśnej Góry przyda się wsparcie z zewnątrz.

- Czasem łatwiej jest dowalić obcemu - stwierdzi.

Nad grobem ukochanego

Jedyną osobą, której profesor Stanisławski oszczędzi złośliwości, będzie jego niedoszła synowa. Ola (Anna Karczmarczyk) wróci do pracy zaledwie kilka dni po śmierci Janka, ale na widok wciąż przyklejonej do drzwi szpitala klepsydry pogrzebowej ukochanego całkowicie się rozklei.

Zerwie klepsydrę, zwinie ją i drżącymi ze zdenerwowania rękami wsunie do kieszeni. Kilka godzin później Wiki zastanie ją stojącą w zadumie nad zasłanym wiązankami kwiatów grobem Jana.

- Nie dałam rady, może mogłam coś zrobić, powstrzymać ich... Może on nadal by żył - wyszepcze Consalida, z trudem powstrzymując łzy. Ola przytuli ją i spokojnym głosem powie, że nikt nie mógł zapobiec tragedii.

Awans Przemka

Stanisławski (Marek Ślósarski) zaproponuje Przemkowi (Marcin Rogacewicz), by zastąpił Wiki na stanowisku ordynatora.

- Na razie jako pełniący obowiązki - powie i doda, że jeśli Zapała zdecyduje się przystąpić do konkursu, będzie mógł liczyć na jego pełne poparcie.

- Zaskoczył mnie pan - stwierdzi Przemek, ale przyjmie ofertę Stanisławskiego.

Pierwszą osobą, którą powiadomi o swym awansie, będzie Wiki.

- Chciałem, żebyś dowiedziała się tego ode mnie, nie masz żalu? - zapyta ją.

- Tylko nie dostań sodówki, ordynatorze Zapała - zażartuje Wiki i od razu pogratuluje koledze nowej posady.

Czy inni chirurdzy z Leśnej Góry będą zadowoleni, że to właśnie Przemek zastąpił Wiktorię?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy