"Na dobre i na złe": To jego koniec w Leśnej Górze. Nie do wiary, jak się pożegna
W 955. odcinku "Na dobre i na złe" zadufany w sobie prof. Beger (Tomasz Ciachorowski) nie będzie w stanie przyjąć do wiadomości faktu, że zostaje wyrzucony z pracy przez dyrektor Woźnicką (Emilia Komarnicka).
- Zwalniasz mnie? Kiepski żart! - syknie Maks.
- Nigdzie nie znajdziesz takiego lekarza jak ja. Jestem najlepszy. Najlepszy!!! - krzyknie rozwścieczony kardiochirurg.
- Znalazłam już kogoś na twoje miejsce - poinformuje go szefowa.
- Najlepszy? Odszedłeś od stołu, zostawiłeś pacjenta. Gloria musiała dokończyć za ciebie operację! - doda Agata.
- Nie kłam. Kłamiesz! Nikt mnie nie zastąpi. Nikt! Wszyscy kłamiecie. Miernoty!!! I myślicie, że tego nie widzę!? Kłamiecie na każdym kroku! Ja was zniszczę!!! - wpadnie w furię Beger.
- Uspokój się, bo będę musiała wezwać ochronę i policję. Dosyć tego! - spróbuje przywołać go do porządku dyrektor Woźnicka.
- Zniszczę was wszystkich. Wszystkich!!! - nie przestanie grozić Maks, po czym zacznie rzucać krzesłami.
- Nie pozwolę! Nie pozwolę ci!! - wrzaśnie.
Nagle Maks gwałtownie się wyprostuje.
- Nie! - krzyknie, jakby ktoś zadał mu ból.
Tuż za nim będzie stała pielęgniarka Majka (Katarzyna Wuczko). Zanim Beger zdąży się odwrócić, wyciągnie z jego pośladka igłę.
- Chciał pan wiedzieć, co to jest - spokojnym tonem powie Skawina, unosząc w górę strzykawkę.
Nogi ugną się pod Begerem. Zrobi obrót wokół własnej osi.
- To już pan wie - wyjaśni Majka.
Oszołomiony środkiem uspokajającym Maks usiądzie na środku korytarza.
- No... i... tyle - wymamrocze.
Co wydarzy się dalej?
955. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 30 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2.