"Na dobre i na złe": To jednak miłość?
Na dobre i na złe
Blanka zwierza się matce z rozterek dotyczących przyjaźni z Maćkiem.
Dziewczyna przyznaje, że uczucie, którym darzy kleryka, nie jest niewinne.
W tym samym czasie Tomek sugeruje przyjacielowi, że jeśli kocha Blankę, to powinien zrezygnować z kapłaństwa.
Niedługo potem, po swoich kolejnych badaniach, kibic zaprasza córkę Wiktorii na "randkę". O przyjście na miejsce, w którym umówił się z dziewczyną, prosi też przyjaciela.
Jednak gdy Maciek zauważa tańczącą Blankę i Tomka, wycofuje się. Ale kilka minut później namiętnie całuje przyjaciółkę.