"Na dobre i na złe": Spowiedź matki Adama
Gdy tylko Krajewska (Agnieszka Mandat) odkryje, że Falkowicz (Michał Żebrowski) wyznał Adamowi (Grzegorz Daukszewicz) całą prawdę o łączących ich więzach krwi, przyjedzie do szpitala błagać o przebaczenie. Poznaj szczegóły!
Ujawniamy, że w 558. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 7 maja) Adam Krajewski pozna w końcu prawdziwą historię swojej rodziny. Dowie się, że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Sprawca był pijany. W pewnym momencie auto stanęło w płomieniach. Andrzej wyciągnął Adama dosłownie w ostatniej chwili... Uratował mu życie...
- Przepraszam... - usłyszy młody chirurg z ust załamanej matki. - To ode mnie powinieneś się dowiedzieć. Z początku Andrzej często do nas przychodził. Był w każdą niedzielę. Jadł z nami obiad, zostawał na kolację. Bawił się z tobą. Bóg mi świadkiem - byłam chora po każdej jego wizycie... Ciągle miałam wyrzuty sumienia, że nie wzięliśmy was obu... Jak już przestał przychodzić, dzwonił, pytał o ciebie. Zawsze w ciebie wierzył. Nawet po tym, no wiesz...
- Jak się zadałem z tymi kolesiami od samochodów? - wtrąci Adam.
- Nie wiadomo, jak by się to skończyło. Baliśmy się, że zostaniesz...
- Złodziejem? Kryminalistą? - podpowie matce Krajewski.
- Na szczęście dostałeś się na studia...
Adam przeżyje szok, gdy dotrze do niego, że Falkowicz - sobie tylko znanym sposobem - pomógł mu w zdobyciu indeksu na medycynę.
- Nie chcę ciebie przez to wszystko stracić... - wyzna Krajewska.
Czy Adam pogodzi się z bratem i podziękuje mu za to, że Andrzej przez całe życie chronił go i wspierał?