"Na dobre i na złe": Śmierć zajrzy w oczy żonie Falkowicza!
Bliska śmierci Smuda (Ilona Ostrowska) wymoże na Falkowiczu (Michał Żebrowski) obietnicę, że w pierwszej kolejności skupi się na ratowaniu życia ich wspólnemu dziecku!
W 802. odcinku "Na dobre i na złe“ (emisja w środę 17 marca o godz. 20.55 w TVP2) stan przebywającej na obserwacji w leśnogórskim szpitalu Kasi drastycznie się pogorszy. Smuda na kilka sekund straci nawet przytomność! Na szczęście akurat będzie przy niej siostra Alina (Katarzyna Skrzynecka).
Jeszcze tego samego dnia zbierze się konsylium w sprawie ciężarnej prawniczki.
- Podajemy insulinę już drugą dobę i cukier jest mniej więcej prawidłowy - zrelacjonuje Radwan (Mateusz Damięcki).
- Ale pragnienie się nie zmniejszyło, wręcz przeciwnie! Do tego doszły bóle w kończynach dolnych i omdlenia - wytknie przerażony Falkowicz.
- A co z podwyższonym kortyzolem i prolaktyną? - zapyta doktor Fisher.
- Sprawdzaliśmy przysadkę w rezonansie. Czysto - powie profesor Bart (Piotr Głowacki).
- Może to objaw zespołu Conna? - rzuci Alina.
- Conn obniża potas, to by się zgadzało - oceni neurolog.
- To by też tłumaczyło wysoki kortyzol - doda Homolka (Matej Matejka).
Mniej więcej w tym samym czasie Smuda złapie się za serce i powie pielęgniarce, że nie może oddychać. Konieczna będzie reanimacja. Obecny przy defibrylacji Falkowicz wpadnie w panikę.
- Andrzej, gdyby coś mi się stało, ratuj dziecko... - poprosi Kasia po odzyskaniu przytomności.
- Nic nie mów, odpocznij teraz... Nic ci nie będzie! Wyciągnę cię z tego! - zapewni żonę Falkowicz.
- Obiecaj.
Załamany Falkowicz zwiesi głowę.
- Obiecujesz, Andrzej? - dopyta Smuda.
- Dobrze, kochanie, obiecuję - usłyszy w odpowiedzi.
- Bogu dzięki, że udało się jej przywrócić krążenie... - skomentuje Homolka.
- Następnego razu może nie przeżyć. Co się z nią, do cholery, dzieje?! - zapyta autentycznie zdenerwowany Radwan.
Wszystko wskazuje na to, że Kasia do porodu będzie musiała zostać w szpitalu.