"Na dobre i na złe": Słowa jak sztylety
Co wydarzy się w nowym odcinku?
Zirytowany, Borys postanowi od razu zrobić na oddziale "czystkę" i... przed nadejściem pandemii pozbyć się "niewygodnej" Kazi.
- Chirurg musi być mobilny i sterylny... To kwestia bezpieczeństwa pacjenta. Pani nie jest w stanie spełnić żadnego z warunków! Dyrektor Konica zapewniał mnie, że w pani przypadku jest szansa na to, że... pani zacznie chodzić.
- I mnie się poprawia!
- Ale za wolno! Do operacji trzeba mieć nogi!
Stażystka zaleje się po tej rozmowie łzami - świadoma, że nikt inny nie da jej szansy, by mogła dokończyć naukę i zostać lekarzem. Niespodziewanie w obronie koleżanki stanie jednak Michał.
- Wraca jej czucie... Kto wie, może dziewczyna będzie chirurgiem? Nie podcinaj jej skrzydeł...
A godzinę później Jorge chwyci nagle przyjaciółkę na ręce - i przekaże jej w końcu dobrą nowinę.
- Przenoszę cię przez próg... sali operacyjnej!
- Ale... jak? Przecież... powiedział, że nie będę operowała!
- Wilczewski potrafi być przekonujący.(...) Gotowa na wielki krok?
- Jak cholera!
Gdy pierwsza operacja Kazi okaże się sukcesem, w kłopoty wpadnie jednak... sam Jorge. Podczas zabiegu chłopak nagle zasłabnie i będzie musiał opuścić salę. A później wyzna koleżance, że za każdym razem, gdy chwyta za skalpel, walczy z atakami paniki.
- Takie uczucie mam... jakby się na mnie kładły ściany. I tak się zbliżają, ściskają mnie... Tracę oddech!... Czy przyjaciółka zdoła mu pomóc?
***Zobacz także***