„Na dobre i na złe”: Seks za... receptę?

W 716. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w TVP2 w środę 17 października o godzinie 20.55) Artur zgłosi się na terapię do ośrodka leczenia uzależnień, ale to, co powie podczas meetingu, bardzo nie spodoba się pozostałym próbującym wyjść z nałogu narkomanom, a szczególnie... Werze.

Była kochanka Molendy wykrzyczy Bartowi prosto w twarz, że nie ma prawa wygłaszać kazań i pouczać innych, po czym nieoczekiwanie poprosi go o... receptę.

- Wypisałbyś mi? Kończą mi się... - powie, dyskretnie pokazując Arturowi prawie puste opakowanie leków.

- Odwdzięczę się... Jak dorzucisz szmal, to mogę wszystko - zaproponuje i zapyta Barta, co lubi, po czym sięgnie do jego rozporka i zacznie go rozpinać.

Profesor będzie oburzony jej zachowaniem. Odsunie się od Wery, ale ona nie da za wygraną i, czując, że nie złapie Artura na seks, postanowi go zaszantażować.

Stwierdzi, że może sprawić, by jego pacjenci dowiedzieli się, kim tak naprawdę jest. Bart nie da się jednak zastraszyć i po raz kolejny oświadczy dziewczynie, że wypisze jej żadnej recepty.

Kilka minut później Wera wbije sobie w szyję ołówek. Artur rzuci się krwawiącej dziewczynie na ratunek.

- Tętnica... Uszkodzona. Karetka! Natychmiast! - krzyknie do terapeutki.

- Nie umrzesz - wyszepcze Werze do ucha.

Wkrótce potem Wera trafi na SOR w Leśniej Górze.

- Dostała szału na detoksie. Jedziemy prosto z ośrodka leczenia uzależnień - powie ratownik Michałowi (Mateusz Janicki), wstrząśniętemu widokiem Barta siedzącego okrakiem na Werze i uciskającego jej tętnicę.

Tymczasem Molenda dowie się, że jego była ukochana właśnie walczy o życie... Gdy okaże się, że nic jej już nie grozi, odwiedzi ją na oddziale.

- Nie wrócę tam za żadną cenę - powie mu Wera.

- Bez odwyku umrzesz - westchnie Marcin.

Dziewczyna spojrzy mu w oczy i zagrozi, że jeśli znów wyśle ją na detoks, wyzna dyrektorowi szpitala całą prawdę o jego przeszłości...