"Na dobre i na złe": Sara jest... mężatką! Kim jest człowiek, za którego wyszła?
Nikt w Leśnej Górze nie będzie wiedział, że Sara (Magdalena Schejbal) jest... mężatką. O mężczyźnie, któremu kiedyś przysięgła małżeńską miłość i wierność, lekarka opowie tylko jednej osobie - swej pacjentce, Ewie (Edyta Olszówka). Zdradzi jej też, dlaczego nie mieszka z mężem...
W 670. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w TVP2 w środę 12 kwietnia o godzinie 20.40) Ewa wprost zapyta Sarę o jej sytuację rodzinną.
- Mąż? Dzieci? - będzie ciekawa, czy lekarka dzieli z kimś swoje życie.
- Mąż... - powie jej doktor Mandel, a pacjentka poprosi, by pokazała jej zdjęcie człowieka, z którym kiedyś wymieniła się obrączkami.
Sara wyjmie telefon i poda go Ewie. Kobieta zobaczy na wyświetlaczu aparatu twarz starszego mężczyzny.
- Ile ma lat? - zapyta.
- Pięćdziesiąt osiem - zdradzi jej lekarka.
Okaże się, że przed laty Sara wyszła za starszego od siebie o 20 lat profesora.
- Był fantastyczny! Miał w oczach takie blink, blink... - zacznie swą opowieść.
Ewa usłyszy, że mąż doktor Mandel miał wielki apetyt na karierę, ale nie potrafił dostosować się do wymagań nowoczesnego świata.
- Pewnego dnia przyszła fala i mnie poniosła, ale jego kompletnie przykryła. Nienawidził mnie, bo stawałam się tym, kim on chciał być - westchnie Sara i doda, że jej ukochany nie był w stanie cieszyć się jej sukcesami.
Doktor Mandel niechętnie wracać będzie do wspomnień. Przyzna się jednak do tego, że w pewnym momencie uświadomiła sobie, że - mimo iż ma męża - jest sama.
- Co za różnica, gdzie jestem sama? Mogę być tu - powie, siląc się na uśmiech.
Dopiero po chwili Sara zda sobie sprawę z tego, że nie powinna zwierzać się pacjentce, która przecież ma wystarczająco dużo własnych problemów.
Czy mąż Sary pojawi się w Leśnej Górze z nadzieją, że może odzyskać żonę? Co tak naprawdę zaszło między małżonkami, że postanowili iść przez życie osobno, nie decydując się jednak na rozwód?