"Na dobre i na złe": Prośba czy próba zastraszenia?
Adam obawia się, że Wawrzyniak - gdy będzie już w stanie zeznawać - opowie śledczemu o nielegalnych badaniach Falkowicza. I prosi o pomoc Wiktorię. Czy lekarka zgodzi się porozmawiać z Leszkiem i przekona chemika do milczenia?
Doktor Consalida od razu protestuje:
- W co ty chcesz mnie wciągnąć?!
A Krajewski, zdenerwowany, podnosi głos...
- W nic, w czym już nie siedzisz! Zrozum, Wawrzyniak wybudzi się i opowie policji o kradzieży patentu przez Falkowicza... Wtedy ruszy lawina. Wyjdą na jaw wszystkie rzeczy, w których Ty też brałaś udział!
- Tak, brałam w tym udział! Byłam członkiem zespołu badającego lek hamujący rozwój miażdżycy... Jeżeli to przestępstwo, jestem gotowa ponieść odpowiedzialność! - Wiktoria gniewnie zaciska usta - i nie daje się zastraszyć... A młody chirurg w końcu wybucha:
- Nie rozumiesz, że możesz stracić prawo do wykonywania zawodu?!
- Dlaczego? Bo chciałam pomagać chorym? Przecież po to zostałam lekarzem! Wiem, brzmi jak banał, ale to prawda - chcę pomagać innym! A ten lek to jedyna szansa na lepsze życie dla wielu chorych... To jedyna szansa dla mojej matki.
- Właśnie dlatego nie możesz odpuścić! Idź i powiedz to Wawrzyniakowi... Ten lek może w przyszłości pomóc też jego synowi!
- Ja mam mu to powiedzieć?!
To scena, którą zobaczymy już 14 maja... Jaki będzie finał?