"Na dobre i na złe": Prezent czy manipulacja?
O poranku kurier przywozi do hotelu drogą przesyłkę: kołyskę oraz łóżeczko dla dziecka, prezent dla Oli. Ale dziewczyna z tego podarunku wcale się nie cieszy. Dlaczego? Zapraszamy na 655. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim…
Doktor Pietrzak szybko odrywa, że rachunek zapłacił Stanisławski. I od razu zagląda do jego gabinetu.
- Łóżeczko i kołyska to miły gest z pana strony... Ale proszę więcej nie robić takich drogich prezentów bez wcześniejszego omówienia tego ze mną.
- Pomyślałem, że każdy lubi niespodzianki i że to dobry pomysł...
- Ostatnio spotkało mnie aż za dużo niespodzianek... Wolałabym, żeby życie, przynajmniej na jakiś czas, przestało mnie zaskakiwać!
Lekarka, skrępowana, rzuca szefowi zdawkowy uśmiech - i chwilę później chce odejść. Jednak dyrektor ją zatrzymuje... I w końcu wyznaje, że pragnie otoczyć ją i przyszłego wnuka opieką.
- Ola... Masz Franię, za kilka miesięcy na świecie pojawi się drugie dziecko... Hotel rezydentów to nie najlepsze miejsce do życia dla rodziny. Jeśli pozwolisz, chciałbym sfinansować ci wynajem jakiegoś mieszkania!
- Dziękuję, ale jest dobrze, jak jest!
- Niedaleko szpitala jest ładne, dwupokojowe...
- Muszę iść, pacjentki czekają na wypis...
- Proszę cię... Pomyśl o tym. Na spokojnie. I nie krępuj się kosztami... Chętnie je poniosę!
Czy Ola w końcu złamie się i przyjmie finansową pomoc od Stanisławskiego? A jeśli tak, czego ojciec Janka zażąda w zamian? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***