"Na dobre i na złe": Prawda wygrywa!
Zapraszamy na 692 odcinek „Na dobre i na złe”, w którym Lena stoczy walkę o swój powrót do rodziny…
A w Leśnej Górze pojawi się nowy lekarz!
Doktor Marcin Molenda (w tej roli: Filip Bobek) zacznie w szpitalu pracę jako anestezjolog.
Doktor Orłowska na jego widok jednak się nie ucieszy...
Bo młody lekarz okaże się jej "znajomym" z AA - uzależnionym nie tylko od alkoholu, ale też od narkotyków.
Czy problemy z przeszłości wpłyną na jego pracę? Odpowiedź wkrótce...
Co jeszcze wydarzy się w serialu w najbliższą środę? Lena trafi na SOR razem z więźniarką - Agnieszką - która siedziała z nią w jednej celi i wypiła detergent, by popełnić samobójstwo.
Lekarka uratuje dziewczynie życie, ale przy okazji sama poparzy sobie dłonie.
A Latoszek uzna to za świetny pretekst, by zatrzymać ukochaną w szpitalu - tak, by przed rozprawą nie musiała już wracać do aresztu.
Plan Witka udaremni jednak Falkowicz. A kolejna rozmowa lekarzy zakończy się ostrą kłótnią.
- Doktor Starska nie wymagała hospitalizacji i obaj o tym wiemy... Nie będę nadstawiał za pana karku, szpital ma już dość kłopotów!(...) Właściwie, co chciał pan z nią zrobić? W nocy zrobić podkop i uciec do Kolumbii?
- Pan naprawdę taki jest... Bezduszny egocentryk, który nie liczy się z nikim i z niczym!
- Dziękuję za komplement...
Tymczasem mecenas Smuda przekaże Latoszkowi złą wiadomość...
- Prokurator może jutro podważyć zeznania tej dziewczyny i jej chłopaka...
- Bo zaczęli mówić prawdę?!
- Nie, bo pan był ich lekarzem... Zajmował się pan nimi, mógł pan wywierać na nich nacisk. Podobno już raz pan to zrobił...
Następnego dnia - na rozprawie - Lenę i Witka czeka jednak niespodzianka... tym razem miła. Bo Falkowicz przyjedzie do sądu... i zacznie bronić Starskiej niczym lew!
- Całe to oskarżenie pani doktor uważam za zwyczajny stek bzdur! Skandal! Pani doktor Starska jest szanowanym lekarzem, wybitnym specjalistą, znalazła się w sytuacji zagrożenia życia i to ona, a nie jej oprawcy, siedzi tutaj na ławie oskarżonych?!
Prokuratorka od razu zgłosi sprzeciw: - Wysoki Sądzie... to przecież jakaś farsa!
Jednak sędzia pośle jej lodowate spojrzenie: - Na pani miejscu, pani prokurator, nie nadużywałabym tego wyrażenia... Czy ja dobrze widzę, że główni świadkowie oskarżenia wycofali swoje zeznania?
I w finale... Lena wyjdzie na wolność!