"Na dobre i na złe": Podwójny poród Falkowiczów
Gdy tydzień przed planowanym terminem Kasię (Ilona Ostrowska) dopadną pierwsze skurcze, jej mąż Andrzej (Michał Żebrowski) też zacznie odczuwać niemiłosierne bóle. Efekt będzie taki, że w tym samym czasie Smuda wyda na świat synka Edzia (Franciszek Kurek), a Falkowicz urodzi... kamień nerkowy!
Ujawniamy, że w 809. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 5 maja o godz. 20.55 w TVP2) Kasia poczuje pierwsze bóle porodowe, o czym od razu poinformuje swego męża.
- Termin był w końcu tygodnia... - zdziwi się Falkowicz.
- Przepraszam, że rodzę w nieodpowiednim dla ciebie terminie! - zdenerwuje się Kasia.
- Co masz ważniejszego? - zapyta, po czym dowie się, że bóle porodowe odczuwa także... przyszły tata.
- Co robisz? Dlaczego się tak krzywisz? - zainteresuje się prawniczka.
- Twój ból to mój ból... Mam dużą empatię...- westchnie Andrzej.
- Ciebie boli mój poród? - zirytuje się histerycznym zachowaniem męża Kasia.
- Jestem kruchy i wrażliwy... Przepraszam cię, Kasieńko, że się na chwilę oddalę...- wyszepce wykrzywiony z bólu profesor.
- To ja tu rodzę! Ja, do cholery!!! - wykrzyczy mu żona prosto w oczy.
Po serii badań na jaw wyjdzie, że Andrzej faktycznie rodzi... kamień nerkowy. W tym samym czasie Kasia wyda na świat synka Edzia...