Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Piotr Głowacki zawsze gra na sto procent!

Piotr Głowacki, czyli profesor Artur Bart z "Na dobre i na złe", bezgranicznie ufa reżyserom, z którymi pracuje. - Każdemu oddaję całego siebie: swój wizerunek, wyobraźnię, ciało... Wszystko! - mówi.

Piotr Głowacki to jeden z najbardziej zapracowanych polskich aktorów. Tylko w ubiegłym roku zagrał w sześciu filmach (m.in. w "Planecie singli" i "7 rzeczach, których nie wiecie o facetach") i czterech serialach ("Na dobre i na złe", "Bodo", "Na noże", "Belfer"). Aktor twierdzi, że po prostu nie odrzuca propozycji, jakie dostaje. 

- Dlaczego miałbym odmawiać? Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś chce, żebym zagrał u niego, to ma ku temu konkretny powód - tłumaczył w wywiadzie.

Piotr Głowacki do każdej roli - nawet najmniejszej - podchodzi z takim samym zaangażowaniem. Mówi, że nie wartościuje ról pod względem wielkości i że granie epizodów sprawia mu ogromną frajdę.

Reklama

- Rolę epizodyczną rozmyślam tak, jakby to była rola główna. Kiedy wiem, że będę na ekranie niedługo, tym bardziej się zastanawiam, jak wykorzystać ten czas, by w wyobraźni widza stworzyć postać - wyznał w rozmowie z "Gazetą.pl".

- Obojętnie, kto stoi za kamerą i jaką mam rolę, to jeśli decyduję się zagrać, to zawsze gram na sto procent - powiedział.

Odtwórca roli profesora Barta w "Na dobre i na złe" wspomina, że już jako dziecko marzył, by zostać aktorem, a udział w szkolnych przedstawieniach traktował jako coś naturalnego. Kiedy po maturze zdecydował się zdawać do szkoły teatralnej, przeżył ogromne rozczarowanie...

- Nie chcieli mnie przyjąć! Zdawałem kilka razy, bezskutecznie... Byłem zdeterminowany i nie odpuszczałem, aż w końcu mi się udało - opowiada.

Dziś Piotr Głowacki uważa, że dobrze się stało, że nie został przyjęty na studia aktorskie od razu.

- Potrzebowałem tego ekstra czasu. Myślę, że gdybym dostał się za pierwszym razem, moje zawodowe życie wyglądałoby zupełnie inaczej - twierdzi.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy