"Na dobre i na złe": Pacjent na bis w Leśnej Górze
Przypadek aktora Ryszarda Marczaka (Tomasz Sapryk), który w najmniej oczekiwanym momencie zaczyna się jąkać, a potem niczego nie pamięta, zaintryguje prof. Barta (Piotr Głowacki). Czy to początki Alzheimera? I czy pacjent będzie musiał zrezygnować z uprawiania ukochanego zawodu?
W 794. odcinku “Na dobre i na złe" (emisja w środę 13 stycznia w TVP2) do leśnogórskiego szpitala ponownie trafi zawodowy aktor Rysiek Marczak. Za wszelką cenę będzie chciał poznać powód swojego zacinania się.
- Skoro jest pan aktorem, to z racji wykonywanego zawodu jest to oczywiście kłopotliwe, ale to raczej temat dla logopedy... - oceni Molenda (Filip Bobek), który po chwili zorientuje się, że pacjent jest nieobecny.
Tak, jakby się wyłączył. Będzie patrzył w jeden punkt i w kółko powtarzał ostatnie słowo. Ten stan potrwa kilkadziesiąt sekund. W końcu Marcin złapie go za ramię i delikatnie potrząśnie.
- Proszę pana? Proszę pana!
Na podstawie braku reakcji Molenda rozpozna w jąkaniu Marczaka objaw patologiczny.