"Na dobre i na złe": Ola przeżyje wybuch i urodzi zdrowego synka!
Po wakacjach lekarze z Leśnej Góry stoczą dramatyczną walkę o życie Oli (Anna Karczmarczyk). Na szczęście uda się ją uratować! W wyniku cesarskiego cięcia na świat przyjdzie jej synek Jasiek.
Zdradzamy, że w pierwszym powakacyjnym odcinku "Na dobre i na złe" Przemek (Marcin Rogacewicz) weźmie od Van Graafa (Redbad Klijnstra) adres Stanisławskiego (Marek Ślosarski), po czym natychmiast pojedzie na miejsce wybuchu.
Dzięki swojej determinacji i nieprzejednaniu odnajdzie nieprzytomną Olę (Anna Karczmarczyk) jeszcze przed strażakami.
Dosłownie chwilę później ranną zabierze karetka z Leśnej Góry, w której dyżur przypadnie akurat Kasi Orłowskiej (Magdalena Czerwińska) i Góralowi (Jan Zmit).
Błyskawicznie okaże się, że będąca przy nadziei doktor Pietrzak ma poparzone drogi oddechowe, a także stłuczone płuco. W szpitalu od razu trafi pod opiekę Wiki (Katarzyna Dąbrowska), Sary (Magdalena Schejbal), Van Graafa oraz Adama (Grzegorz Daukszewicz).
Los sprawi, że podczas badań stan dziewczyny nagle się dramatycznie pogorszy. Co to konkretnie oznacza? Dojdzie do odklejenia łożyska. Trzeba więc będzie niezwłocznie wykonać cesarskie cięcie, w wyniku którego na świat przyjdzie synek Oli i śp. Janka (Krzysztof Kwiatkowski). Zdradzamy, że chłopczyk otrzyma imię Jan.
Niestety, później wystąpią dalsze komplikacje. Pietrzakówna będzie miała niebezpieczny krwotok. Do tego stopnia groźny, że lekarze o mały włos nie przystąpią do usunięcia młodej lekarce macicy! Finał jednak okaże się szczęśliwy. Cudem uda się uratować życie Oli. Tyle tylko że doktor Pietrzak trafi na OIOM. Ku radości wszystkich, w ostatniej scenie odcinka odzyska przytomność.