"Na dobre i na złe": Odcinek 914. Wielki powrót do szpitala. Zostanie na dłużej?

Przypomnijmy, że Lucyna Sikorka zrezygnowała z pracy w Leśnej Górze po wydaniu swojej powieści obyczajowej "Kłamstwa miłości". Kilka miesięcy później rozsiądzie się wygodnie naprzeciwko Agaty i zacznie perorować:

- Pół świata zjeździłam, ale powiem pani, że nie ma to jak w domu.

- Teraz to mogę pani tylko pozazdrościć, tego "pół świata" - skomentuje nieco zaskoczona Woźnicka.

- Taaa... Sukces ma swoje dobre strony.

- Sława, pieniądze, powodzenie - wyliczy dyrektorka.

- To pani powiedziała - zaśmieje się Lucyna z udawaną skromnością.

- Gratuluję. Ale co panią do mnie sprowadza, pani Lucynko? - przejdzie do sedna Agata.

- Pani dyrektor... - zacznie Sikorka, po czym wstanie i zacznie przechadzać się po gabinecie szefowej.

- Nasz szpital jest jak rodzinny dom. To on mnie ukształtował, on dał mi wszystko co najlepsze, moc, energię do...

- Pani Lucyno, a konkretniej? - cierpliwość Woźnickiej okaże się mieć granice.

- Natchnienie. Wie pani, co powiedział Picasso? - zapyta seniorka zamiast wyrazić się wprost.

- Picasso powiedział: kiedy nadchodzi natchnienie, zastaje mnie przy pracy - odpowie sama sobie.

- To miejsce stanowiło dla mnie źródło inspiracji twórczej. Potrzebuję jej teraz, żeby pójść dalej, do przodu, za ciosem - wyjawi była leśnogórska salowa.

- Chętnie wróciłabym do pracy, tylko na jakiś czas oczywiście. Zgromadzę materiał na nową książkę i odpłynę - doda z wrodzoną sobie nonszalancją.

- Rozumiem. Ale nie wiem, czy... A na jakie wynagrodzenie pani liczy?

- Ach, nie mówmy teraz o pieniądzach - zbagatelizuje temat Lucynka.

Czy Agata przyjmie z powrotem do pracy salową-pisarkę?

Zdradzamy, że 914. odcinek  "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 20 marca o godz. 20.55 w TVP2.