"Na dobre i na złe": Odcinek 911. Los dotkliwie doświadczy Michała! Pożegna Olenę
W 911. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 28 lutego o godz. 20.55 w TVP2) los po raz kolejny dotkliwie doświadczy Michała (Mateusz Janicki). Powód? W wyniku wypadku drogowego jego narzeczona Olena (Tetiana Malkova) z ciężkimi obrażeniami wewnętrznymi trafi na OIOM w leśnogórskim szpitalu, gdzie pożegna się z życiem. Osieroci synka, który przyjdzie na świat miesiąc przed planowanym terminem.
Po wypadku z udziałem Hani (Marta Żmuda Trzebiatowska) i Oleny będąca w zdecydowanie lepszym stanie Sikorka nie straci zimnej krwi. Zatrzyma jedno z przejeżdżających aut i wezwie karetkę. Lecz zanim ratownicy przyjadą na miejsce kraksy, stan Ukrainki gwałtownie się pogorszy.
Nagle Kosenko odejdą wody płodowe i zacznie rodzić. Jej synek przyjdzie na świat miesiąc przed terminem. Ona sama po porodzie straci przytomność. Niestety, Hania zdiagnozuje, że ukochana Wilczewskiego ma poważne obrażenia wewnętrzne i grozi jej wykrwawienie. Natychmiast zacznie działać, by ratować matkę i dziecko. Ostatecznie cała trójka wyląduje w leśnogórskim szpitalu.
Ukrainkę, której pęknie śledziona, operować będą dwa zespoły chirurgów pod kierownictwem Falkowicza (Michał Żebrowski) i Radwana (Mateusz Damięcki) na czele.
- Michał... Przepraszam cię, ale musisz wyjść... - zakomunikuje mu Blanka (Pola Gonciarz).
- Nie będę stał z boku, kiedy Olena potrzebuje pomocy! - zaprotestuje naczyniowiec.
- Nie będziesz stał z boku. Będziesz stał za drzwiami i czekał, jak każdy, kogo bliscy trafiają na SOR... - zamknie temat Radwan.
W tym czasie Sikorka - świadoma, że Ukrainka walczy o życie - całkiem się załamie.
- To wszystko moja wina... - wyzna przez łzy swej przyjaciółce Julce (Aleksandra Hamkało).
- Co ty opowiadasz?
- Nie powinnam była wsiadać za kierownicę... A już tym bardziej zabierać ze sobą Oleny! Może gdyby jechała z kimś innym, to teraz nie walczyłaby o życie...
- Jeździłam z tobą wiele razy i wiem, że jesteś dobrym kierowcą - przypomni żona Barta (Piotr Głowacki).
- A może gdyby jechała z kimś innym, to w ogóle nie miałaby szans? - doda.
- Jeśli Olena umrze... - westchnie Hania.
- Nie umrze - pocieszy ją przyjaciółka.
Sikorka na szczęście będzie mogła liczyć na wsparcie nie tylko ze strony Julki, ale i laboranta Miłosza (Mikołaj Roznerski).
- Wiesz, ile razy musiałem umyć dzisiaj w nocy ręce? Jedno mycie na salę. A byłem na każdym oddziale, we wszystkich zabiegowych na SOR-ze... - wyzna Miłosz.
- Dlaczego? - zapyta Hania.
- Bo Paweł zadzwonił, że miałaś wypadek! Chodź, odwiozę cię do domu... - zaproponuje laborant.
Niestety, w ostatniej scenie pielęgniarka przekaże Wilczewskiemu tragiczne informacje na temat Oleny...
Zdradzamy, że 911. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 28 lutego o godz. 20.55 w TVP2.