"Na dobre i na złe": Odcinek 821. Hania porzuci Michała w dniu ślubu!

Sikorce, mimo najlepszych chęci, nie uda się zapomnieć o Piotrze. Na samą myśl o zabójczo przystojnym policjancie serce będzie biło jej mocniej. Piękna pani doktor uświadomi to sobie podczas rozmowy z salową Halinką (Joanna Jarmołowicz).

- Zaraz bierzecie ślub, prawda?... Zdenerwowani? - zagai narzeczonych sprzątaczka.

Hania i Michał niby uśmiechną się, ale tak jakoś niewyraźnie.

- Nie, skąd - zaprzeczy Hania.

- Nie ma czym. To tylko ślub - stwierdzi Wilczewski.

- Ludzie ciągle je biorą - doda Sikorka.

- Pewnie, że tak. Sama miałam już prawie dwa, a jeszcze nie skończyłam trzydziestki - znienacka wypali Halinka.

- Jak to "prawie"? - zainteresuje się doktor.

- Z obydwu uciekłam. I jeden, i drugi narzeczony był super. Wszystko mieli na miejscu. I bez nałogów. Ale... - zacznie wyjaśniać salowa.

- Ale? - jednocześnie przerwą jej zaciekawieni Hania i Michał.

- Żaden z nich nie był moją bliźniaczą duszą... - usłyszą oboje.

- Czym? - zapyta Sikorka.

- Wydaje się, że znacie się od zawsze, rozumiecie bez słów, łączy was tak głęboka więź, że nie macie żadnych wątpliwości co do waszych uczuć. Jak pani i doktor Wilczewski - doprecyzuje Halinka.

Życiowy wykład prostej sprzątaczki wprawi narzeczonych w konsternację. Obydwoje poczują, że nie ma między nimi tego, o czym mówiła Halinka.

Kilka godzin później dojdzie jeszcze do nieoczekiwanego spotkania Sikorki z Korbanem. Ona akurat przyjmie dyżur za któregoś z kolegów, on pojawi się w szpitalu w związku z kolejnym śledztwem. Policjant podniesie z podłogi kwiatek, który wypadnie lekarce z próbnej fryzury.

- Zgubiłaś... - rzuci Piotr, dodając prowokacyjnie:

- Wilczewski to porządny gość. Dobrze wybrałaś.

- Wiem! - odpowie krótko Hania.

Los sprawi, że ich rozmowę przerwie pojawienie się... Michała.

Świadomość tego, że Hania za chwilę zostanie żoną innego, totalnie zdołuje gliniarza. Koleżanka Anka (Ewa Porębska) spróbuje go pocieszyć:

- Kobieta twojego życia bierze ślub... z innym. Ale cię wzięło... Nie martw się. Dziewczyna przejrzy na oczy i się rozwiedzie.

- Byłem głupi, myśląc, że coś z tego będzie. To był błąd. Miała rację... - stwierdzi Piotrek.

- Powinieneś tam pobiec jak na romantycznych filmach i porwać ją sprzed ołtarza, a nie siedzieć tu z glutem w nosie i się mazgaić. Nie poznaję pana, inspektorze Korban - poradzi mu schizofreniczka.

Przed wyjazdem do kościoła Wilczewski podejmie próbę rozmowy z narzeczoną. Udaremni mu to jednak Lucyna (Anna Samusionek).

- Nie możesz zobaczyć Panny Młodej przed ślubem! - stwierdzi seniorka.

- Przecież jedziemy do kościoła jednym samochodem. Hania, to ważne - poprosi lekarz.

- Są sprawy, które kobiety wolą zachować dla siebie. Nie powinieneś jej teraz oglądać... Wąsiki depilujemy - nie da za wygraną Lucyna.

Do ostatecznej rozmowy narzeczonych dojdzie dopiero w ślubnej limuzynie.

- Kocham cię najbardziej na świecie. Zawsze będę... Ale jeżeli masz wątpliwości, jeśli ty tego... nie czujesz - zacznie Michał, chwytając Hanię za rękę.

- Nie chcę brać ślubu! - powie po chwili milczenia młoda Sikorka.

Michał zwiesi głowę, bo tak naprawdę nie to chciał usłyszeć.

- Jesteś wspaniały, najlepszy... To nie twoja wina... To ja... - wydusi z siebie Hania.

- Przepraszam, ale nie mogę wziąć z tobą ślubu - skwituje.

Wilczewski będzie zdruzgotany. Coś ważnego dla niego właśnie się skończy...

Czy to oznacza, że Sikorka zwiąże się z Korbanem?

Zdradzamy, że 821. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 3 listopada o godz. 20.55 w TVP2.