"Na dobre i na złe“: Odcinek 814. Synek Falkowicza opóźniony w rozwoju?
Gwiazdor muzyki rock polo Srebrny Bolo (Sławomir Zapała) wysnuje hipotezę, że Edzio (Ksawery Sudoł), synek Falkowicza (Michał Żebrowski), jest opóźniony w rozwoju. Jak do tego dojdzie i co na to Falko?
Ujawniamy, że w 814. odcinku "Na dobre i na złe“, który na antenę TVP2 trafi we wrześniu br., przebywający na urlopie tacierzyńskim Falkowicz wybierze się do leśnogórskiej kliniki, by zaszczepić swego synka. Jak na ironię, przed gabinetem szczepień spotka Bolka z dzieckiem w identycznym nosidełku.
- Widzę, że pan takie samo kupił... Znaczy powodzi się panu. Tanie nie było - skomentuje nosidełko synka Andrzeja ekscentryczny gwiazdor.
- Nie familiaryzujmy się. Chłońmy ciszę, skoro dzieci nie płaczą - spróbuje utemperować artystę Falkowicz.
- Może coś pan robi źle, że tak płacze? Nasze wcale. Bardzo pogodne dziecko.
- A jak się uśmiecha... - nie pozwoli się uciszyć wokalista.
- Dzieci się uśmiechają świadomie dopiero po 6 tygodniu życia. Nawet później - profesorskim tonem rzuci Andrzej.
- Widzisz, jak się szybko rozwijasz? Wyprzedziłeś profesorskiego juniora! -powie do swego synka Bolek.
"Na dobre i na złe": Falkowicz pogrążony w żałobie
W tym momencie Falkowicz podniesie na niego zbulwersowany wzrok.
- To nie uśmiech. Mimowolna mimika - pouczy celebrytę.
- Ja przepraszam, bo panu się pewnie przykro zrobiło... Człowiek się tak czasem głupio ucieszy - westchnie Bolek.
- A główkę podnosi? - zapyta o Edzia i, nie czekając na odpowiedź, zada kolejne pytanie:
- Nawet jak opóźniony trochę w rozwoju, to go chyba pan będzie kochał?
- Mój syn nie jest opóźniony w rozwoju! - zaprotestuje coraz bardziej zaniepokojony Falkowicz.
- U nas w rodzinie też wszyscy raczej wolniej... Chodzić zacząłem w 15 miesiącu... Przecież dogodni... Wyrówna pewnie... - zacznie pocieszać Andrzeja Bolek.
- Ja na ludzi wyszedłem, to i ten pana też wyjdzie - skwituje gwiazdor.
ZOBACZ TEŻ: Martyna Wojciechowska oficjalnie potwierdza rozstanie z mężem