"Na dobre i na złe": O krok od wybuchu…
Latoszek znów pracuje w szpitalu z Leną, ale ich stosunki nie układają się najlepiej. Czy konflikt lekarza z byłą żoną zaszkodzi pacjentom? Zapraszamy na 626. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim…
W kolejną środę Witek spróbuje pomóc choremu na raka, który utracił nadzieję i wolę życia. Mężczyzna (w tej roli: Michał Szewczyk) nie zgodzi się na planowaną przez lekarzy operację i wyzna, że przed śmiercią chce jedynie ostatni raz porozmawiać z byłą żoną - Barbarą (Jolanta Lothe - gwiazda serialu "Barwy szczęścia").
A Latoszek postanowi jego życzenie spełnić. Odnajdzie jego ukochaną, przekona, by odwiedziła chorego w szpitalu...
I dostanie za to ostrą burę od szefowej oddziału!
- Zniknąłeś, nie odbierałeś telefonu - Starska rzuci byłemu mężowi lodowate spojrzenie. - Wiki chciała go zabierać, on wycofał zgodę na operację... A ja nie potrafiłam powiedzieć, gdzie jesteś, co robisz!
- Bo i tak byś się nie zgodziła...
Witek w odpowiedzi wzruszy tylko ramionami. A Lena, widząc jego beztroskę, będzie o krok od wybuchu.
- Masz cholerną rację! Bo zamiast zajmować się pacjentami...
- Obydwoje stwierdziliśmy, że facet nie ma po co żyć. Ja próbuję mu ten cel znaleźć. Jeśli to nie jest leczenie...
- Chyba duszy! A tę działkę zostawiamy zazwyczaj księżom...
- Daj im szansę, OK? Jeśli nie wypali, to zawsze możesz polecieć do Trettera na skargę!
Czy Lena - jako ordynator - straci w końcu cierpliwość i naprawdę złoży skargę na Latoszka? Ciekawych zapraszamy przed telewizory - 24 lutego punktualnie o 20.40!