"Na dobre i na złe": Nowy rywal i... zaręczyny

Michał (Mateusz Janicki) znienacka wręczy Hani (Marta Żmuda Trzebiatowska) pierścionek, który dostał od swojej matki (Agnieszka Pilaszewska). Sikorka będzie tym do tego stopnia zaskoczona, że zaniemówi z wrażenia. Nie odpowie ukochanemu ani tak, ani nie. Za to później pochwali się Julce (Aleksandra Hamkało), że Wilczewski podarował jej pierścionek zaręczynowy. Postanowią wspólnie uczcić to w barze.

W pewnej chwili podejdzie do nich mocno zainteresowany Hanią przystojny celebryta i reżyser komedii romantycznych, Marek Kellus (nowa twarz w serialu: Wojciech Medyński). Zniesmaczona Burska szybko odciągnie przyjaciółkę na bok. W tym samym momencie Marek przewróci się na podłogę, mocno raniąc się o szkło. Hania i Julka uznają, że musi zostać opatrzony w leśnogórskim szpitalu, gdzie przejmie go Wilczewski.

Kellus, myśląc o Hani, pochwali się mu, że poznał w barze niezwykłą kobietę. Kiedy ponownie spotka Sikorkę na korytarzu, spróbuje ją poderwać. Ona jednak zachowa profesjonalny dystans i poinformuje go, że musi przeprowadzić operację, bo w przeciwnym razie straci sprawność w ręce. Tuż przed zabiegiem Hanię odwiedzi Michał. Straci humor, bo akurat kurier przyniesie jego ukochanej kosz kwiatów od celebryty.

Podczas operacji Marek nie będzie reagował na operacyjne znieczulenie. Dopiero poczwórna dawka zwali go z nóg. Julka zdiagnozuje, że to przez problemy z alkoholem. Po wybudzeniu się z narkozy Kellus ponownie spróbuje zbajerować Hanię. Znów bezskutecznie.

Sikorka będzie życzyła mu wielu wspaniałych filmów, których jest - jak przyzna - wielką fanką. Jednocześnie zaapeluje do niego o odstawienie alkoholu. Marek zareaguje na to złością, ale później wyśle Hani kolejne kwiaty z podziękowaniem za to, że wygarnęła mu całą prawdę o nim.

Tego samego dnia Hania oficjalnie przyjmie zaręczyny Michała. Powie, że nie musi być o nią zazdrosny.

- Kocham cię i chcę się z tobą zestarzeć - wyzna mu, a on oszaleje ze szczęścia.