Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86388
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Nowe postacie w serialach

Co łączy Magdalenę Turczeniewicz, Jowitę Budnik, Bożenę Stachurę, Katarzynę Sawczuk i Marcina Piętowskiego? Po wakacjach znajdą się na aktorskim topie, dołączając do obsady popularnych seriali.


Nowa piękność w szpitalu

Jesienią, a konkretnie w 604. odcinku "Na dobre i na złe", poznamy doktor Sylwię Mróz. Zagra ją Magdalena Turczeniewicz, którą widzowie seriali znają m.in. z głównej roli Karoliny Jabłońskiej w "Galerii". 33-letnia obecnie aktorka debiutowała jako Tatiana Unger w "Egzaminie z życia".

Dodajmy, że Stefan Tretter (Piotr Garlicki), dyrektor Szpitala Kliniki w Leśnej Górze, zatrudni Sylwię Mróz na stałe w swojej placówce.

Do tej pory nie było tu specjalisty neurochirurga onkologa. Nowa pani doktor okaże się nieoceniona w leczeniu mecenas Katarzyny Smudy (Ilona Ostrowska). A że przy okazji jest wyjątkowo piękną kobietą, od razu wpadnie w oko pewnemu przystojnemu lekarzowi...

Reklama

Połączy ich... tragedia

Fanów produkcji w odcinkach z pewnością ucieszy powrót na mały ekran Bożeny Stachury, czyli Grażyny Raczyńskiej z "M jak miłość" i "Galerii". Lubiana aktorka wzmocni obsadę "Barw szczęścia" od 1313. odcinka.

- Moja bohaterka Urszula pojawi się pewnego dnia w życiu Stefana Górki, w którego wciela się Krzysztof Kiersznowski - zdradza Bożena Stachura.

- Ogólnie rzecz ujmując, połączy ich... tragedia. Do poznania dojdzie bowiem na spotkaniu terapeutycznej grupy wsparcia. Oboje będą w fatalnej formie psychicznej - on po zniknięciu ukochanej Walerii (Ewa Ziętek), ona po zaginięciu swojej 18-letniej córki Julity, w roli której zobaczymy utalentowaną aktorkę młodego pokolenia, Katarzynę Sawczuk. Serialowa publiczność zna ją z roli Zosi w "Czasie honoru. Powstanie", a także z brawurowego wykonania piosenek "Dziewczyna z granatem" i "Tchnienie wolności" w tym serialu.

Z toku akcji dowiemy się, że Urszula samotnie wychowywała Julitę. Jej tata odszedł, gdy była malutka. Urszula zwierzy się Stefanowi, że nigdy nie miała z córką kłopotów wychowawczych. Wspomni jednak, że przed zniknięciem nastolatka zakochała się w starszym chłopaku bez perspektyw. Matka nie zaakceptowała tego związku, ale nie wie, dlaczego jedynaczka zniknęła z dnia na dzień, nie dając znaku życia. Jej trwające pół roku poszukiwania spełzły na niczym. Tak samo, jak żaden trop nie prowadzi do odnalezienia Walerii. - Podobieństwo przeżyć i losów sprawi, że między Urszulą a Stefanem bardzo szybko nawiąże się nić porozumienia - dodaje Bożena Stachura. - A czy coś więcej? Na razie jest za wcześnie, by o tym mówić.

Zaborcza mamuśka


 Dwie nowe postaci pojawią się na początku 16. sezonu sagi rodu Mostowiaków. I tak w 1152. poznamy matkę leśnika Franka (Piotr Nerlewski), w roli której zobaczymy Jowitę Budnik, czyli Martę Racewicz z pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie" (wtedy nosiła jeszcze panieńskie nazwisko Miondlikowska).

- Matka Franka bacznie przygląda się wszystkiemu, co jej syn robi w życiu i za wszelką cenę usiłuje sprawować nad nim kontrolę - ujawnia Jowita Budnik. Można się spodziewać, że to będzie czarny charakter. Tajemniczo zapowiada się postać Kuby Markowskiego, którego Ala (Olga Frycz) i Paweł Zduńscy (Rafał Mroczek) spotkają w czasie swojego wyjazdu do Żnina w 1158. odcinku "Emki".

Wcieli się w niego Marcin Piętowski, czyli wikary Artur Górecki z telenoweli "Plebania". Na sam dźwięk nazwiska Markowski nestorka rodu Mostowiaków (Teresa Lipowska) aż się wzdrygnie. Intencje tego pana, który przez dwa lata studiował architekturę, a obecnie ma firmę importującą towary z Chin, nie będą czyste. Szybko na jaw wyjdzie, że ma spore długi i obawia się groźnych wierzycieli, w konsekwencji czego zdecyduje się na ucieczkę ze Żnina do Warszawy.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy