"Na dobre i na złe": Nowa i niepokorna
W Leśnej Górze pojawi się nowa lekarka. Bez pozwolenia dyrektora weźmie udział w ciężkiej operacji. Okaże się, że to Julka Burska (Aleksandra Hamkało), adoptowana córka Kuby (Artur Żmijewski) i Zosi (Małgorzata Foremniak).
Julka od razu pokaże charakterek. Wpadnie do szpitala i nie pytając nikogo o zgodę, weźmie udział w operacji córki Marty (Katarzyna Bujakiewicz) i dr. Konicy (Robert Koszucki) - Małgosi (Daria Domaszewicz).
Julka przyjedzie do Leśnej Góry zaraz po tym, jak jeszcze na ulicy udzieli pomocy ofiarom wypadku. Zastąpi przy stole dr Mróz (Magdalena Turczeniewicz). - Masz więcej szczęścia niż rozumu, dziecko! - skomentuje jej zachowanie wściekły Tretter (Piotr Garlicki).
Młoda Burska nie okaże skruchy. Co więcej, bezczelnie wytknie dyrektorowi, żeby jej nie pouczał. Czy to jej wina, że dyrektorowi mdleje personel przy stole operacyjnym? Jej tupet odbierze Tretterowi mowę.
- Julka rzeczywiście jest bardzo niepokorna i niecierpliwa, nie zna się na dyplomacji. Postarałam się jednak dodać coś od siebie tej postaci, żeby nie była chamska - mówi nam Aleksandra Hamkało. Dodaje, że grana przez nią lekarka marzy o zrobieniu specjalizacji z neurochirurgii i jedyne, co ją w życiu interesuje, to kariera.
- Dokładniej sam jej szczyt. Z tego powodu właściwie nie istnieje jej życie osobiste - wyjaśnia Aleksandra Hamkało. W związku z tym, że Julka ukończyła prestiżowe studia za granicą, jest pewna, że znajdzie pracę w dowolnie wybranym szpitalu.
Nie interesuje jej prowincjonalna Leśna Góra, zresztą nie wie, jak długo zostanie w Polsce. Wszystko się jednak nagle zmieni. Julka sama poprosi Trettera o pracę, gdy dowie się, że rockman Ryszard (Sławomir Orzechowski) najprawdopodobniej jest jej prawdziwym ojcem.