"Na dobre i na złe": Najważniejsze, żeby było zdrowe... Będą mieli dziecko?
Po wakacyjnej przerwie groźna i nieobliczalna stażystka Oliwia (Irmina Liszkowska), która już wcześniej udowodniła między innymi prof. Begerowi (Tomasz Ciachorowski), że nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać i - mówiąc delikatnie - uwielbia rządzić, weźmie na tapet Tadka (Marcin Urbanke). Nie po raz pierwszy zresztą... Sprawdź, co zrobi i co z tego wyniknie.
Podczas swojego dyżuru Borucki będzie sobie spokojnie szedł korytarzem leśniogórskiej kliniki, gdy z naprzeciwka nadejdzie Oliwia. Tadek wyraźnie speszy się na jej widok, ale nie będzie miał jak uniknąć spotkania z nią oko w oko. Stażystka zrobi przerażoną minę, złapie Boruckiego za połę fartucha i odciągnie go na bok.
Stażystka scenicznym szeptem zapyta autentycznie przerażonego Boruckiego, jak wyglądają sprawy z chorobami w jego rodzinie. On będzie tak zszokowany, że nic nie odpowie. Ale gdy Oliwia zapyta o choroby genetyczne, nie wytrzyma i każe jej się odczepić.
Młoda lekarka złapie się za brzuch i uda, że odetchnęła z ulgą. W tym samym tonie rzuci żartem, że najważniejsze, żeby było zdrowe. Borucki przerazi się jeszcze bardziej, a ona sarkastycznie stwierdzi, że nie zamierza mu tłumaczyć, skąd biorą się dzieci.
Tadka zatka do tego stopnia, że aż cofnie się o kilka kroków. Rzuci, że to niemożliwe, na co Oliwia wybuchnie histerycznym śmiechem.
Czy Oliwia naprawdę spodziewa się dziecka? A może tylko będzie chciała wkręcić Tadka?
Zdradzamy, że serial "Na dobre i na złe" wróci z wakacji do TVP2 w środę 4 września o godz. 20.55.