"Na dobre i na złe": Michał Żebrowski marzy o... córce!
Choć Michał Żebrowski, czyli profesor Andrzej Falkowicz z "Na dobre i na złe", ma już dwóch synów i czuje się spełniony w roli ojca, chciałby, żeby jego rodzina znów się powiększyła...
Jak donosi jeden z tygodników, Michał Żebrowski bardzo poważnie myśli o tym, by w nadchodzącym roku ponownie zostać ojcem.
- Marzy mu się córeczka! - czytamy w magazynie "Świat & Ludzie", który dotarł do informacji, że serialowy profesor Falkowicz z "Na dobre i na złe" właśnie o córkę prosił w tym roku... świętego Mikołaja.
- Duża, pełna dzieci i pełna szczęścia rodzina to moje największe pragnienie - powiedział Michał Żebrowski w wywiadzie tuż po tym, gdy cztery lata temu urodził się jego pierwszy syn Franek.
Dziś aktor ma już dwóch synów (młodszy, Henryk, urodził się rok temu), ale podobno i on, i jego żona Aleksandra nie mieliby nic przeciwko, by znów zostać rodzicami.
Aleksandra Żebrowska doskonale zdaje sobie sprawę, że posiadanie braci i sióstr to wielkie szczęście. Sama pochodzi z wielodzietnej rodziny (ma siedmioro rodzeństwa), więc nic dziwnego w tym, że chciałaby mieć przynajmniej trójkę dzieci i jest bardzo zadowolona, że jej mąż też marzy o kolejnym potomku.
- Najbardziej w życiu kręci mnie zabawa z moimi dziećmi, rodzina - powiedział niedawno Michał Żebrowski w rozmowie z Agatą Młynarską, dodając, że co prawda wychować dzieci jest trudniej, niż je posiadać, ale nigdy nie zrezygnowałby z ojcostwa, a gdyby wymagało tego dobro jego żony i synów, rzuciłby wszystko i poświęcił się najbliższym.
Udaje mu się jednak doskonale dzielić obowiązki męża i taty z pracą, odnosi sukcesy zarówno jako ojciec, jak i aktor oraz dyrektor Teatru 6. Piętro. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko córki...