"Na dobre i na złe" Matka Oli zaakceptuje Jana?
Matka Oli zrobi lekarce niespodziankę i przyjedzie bez zapowiedzi do Leśnej Góry. Dziewczyna wyzna w końcu, że zerwała z Przemkiem.
Matka doktor Pietrzak będzie zaskoczona:
- Mówiłaś, że to dobry chłopak...
Za to Ola, zmieszana, szybko odwróci wzrok.
- Bo jest. Nadal jest bardzo dobrym ojcem! Ale my...
- Co? Co się stało?
- Nie wyszło nam. Nie ułożyło się. Tak naprawdę, to połączyło nas tylko dziecko. Przemek naprawdę pięknie się zachował, wziął odpowiedzialność za mnie, za dziecko... Bardzo go szanuję. Ale miłości nie udało się z tego zbudować.
Po chwili do obu kobiet podejdzie Janek. Lekarka od razu przedstawi matce nowego "ukochanego"...
A gdy kolega wróci do pracy, rzuci z niepokojem: - Jakie wrażenie na tobie zrobił?
- Miły, przystojny... Co więcej mogę powiedzieć?
- Polubisz go, zobaczysz! (...) Jestem szczęśliwa mamo... Naprawdę. To chyba najważniejsze, prawda?
Jednak matka dziewczyny nadal będzie miała wątpliwości... I kilka godzin później - gdy spotkają się w hotelu rezydentów - urządzi Jankowi ostre przesłuchanie!
- No i jak pan sobie to wszystko wyobraża?
- Co mam pani powiedzieć... Kocham Olę.
- I myśli pan, że to wystarczy?
- Wierzę, że tak. Mamy wspólne zainteresowania, pasje... Wspólny świat.
- I wspólny pokój w przyszpitalnym hoteliku...
- Wkrótce się przeprowadzimy... Coś wynajmiemy!
- A Frania?
- Małe cudo! Uwielbiam ją!
- I jest pan pewien, że gdy będziecie mieli swoje dzieci, nadal będzie ją pan tak samo uwielbiał? Nie, proszę nie odpowiadać! - kobieta pośle lekarzowi ciężkie spojrzenie. - Proszę zrozumieć, dla matki jej dziecko nigdy nie jest tak naprawdę dorosłe. (...) Ale cóż, moja córka... Nie wszystkie jej wybory muszę popierać.
Co wydarzy się dalej? Czy Ola dostanie od rodziny "błogosławieństwo" na nowy związek? A jeśli nie... czy porzuci kolejnego chłopaka?