"Na dobre i na złe": Marta Żmuda Trzebiatowska zostaje w Leśnej Górze!
Ostatecznie profesor Falkowicz (Michał Żebrowski) zdecyduje się przyjąć Hannę Sikorkę (Marta Żmuda Trzebiatowska) do swojej Szkoły Mistrzów, ale bynajmniej nie z powodu jej nadzwyczajnych zdolności.
- Nie wierzę w pani talent, wiedzę, w ogóle w panią nie wierzę - w dość osobliwy sposób uzasadni swoją decyzję chirurg w 703. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 11 kwietnia w TVP2).
- Ale czasami trzeba wybrać mniejsze zło. Ze względu na nieustające nękanie mnie...
- Przepraszam, nie chciałam być namolna - odpowie Sikorka.
- Cóż, nie wyszło. Pani jest jak egipski sprzedawca dywanów. Każde "nie" przemieli pani na "tak" - powie z wyraźnym niesmakiem Andrzej.
- Dziękuję - odpowie uradowana Sikorka.
- To nie był komplement - zgasi młodą panią doktor ekscentryczny profesor. - Przyjmuję panią do szkoły, bo po prostu mam dość telefonów, maili, ponownych telefonów... Chce pani spróbować? Dobrze. Ale sukcesów nie wróżę.
- Zapewniam, że koniec końców będzie pan zadowolony - skomentuje uszczęśliwiona Sikorka. - Może nawet się polubimy, kto wie?
- Nie polubimy się - zapewni ją Falkowicz. - Nie jesteśmy tu po to, żeby się lubić. Co to za pomysł w ogóle? Może się pani przebrać i zapraszam do pracy.
- Dziękuję, bardzo się cieszę, jestem podekscytowana!
- To niech się pani uspokoi. W medycynie emocje to słaby doradca.
- Zawsze wierzyłam, że warto walczyć o marzenia.
- Ja mam takie marzenie, żeby ta rozmowa już się skończyła - skwituje Andrzej.