Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86346
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Małgorzata Foremniak prowadzi program o stalkingu

​Aktorka Małgorzata Foremniak, czyli Zosia Burska z "Na dobre i na złe", zadebiutowała w roli prowadzącej "Stalking - zła miłość". Tym samym zastąpiła wcześniejszą gospodynię programu - Dominikę Ostałowską, czyli Martę Wojciechowska z "M jak miłość".




- Jest to dla mnie zupełnie nowe wyzwanie. Jeszcze nigdy nie byłam prowadzącą program i nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba. Ale jest jeszcze druga ważna dla mnie rzecz: ten program porusza bardzo poważny problem społeczny w Polsce, jakim jest stalking - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle aktorka Małgorzata Foremniak.

Gwiazda sama kiedyś padła ofiarą stalkera, jednak odpowiednio szybko zareagowała i zgłosiła problem na policję, dzięki czemu uniknęła poważniejszych konsekwencji prześladowania.

 - Dopiero od niedawna społeczeństwo coraz więcej o tym wie. Wydaje mi się, że program pomoże wielu kobietom, które z takim problemem już się spotkały albo się spotkają, więc dobrze by było, aby dowiedziały się, na czym polega to zjawisko i jak sobie z nim radzić - podkreśla aktorka.

Reklama

Małgorzata Foremniak zwraca też uwagę na to, że pierwsze symptomy stalkingu nie zawsze są oczywiste, ponieważ stalker zaczyna działać bardzo powoli i inteligentnie. Dlatego ważne jest, żeby wyczuć ten moment, w którym niebezpieczeństwo zaczyna narastać i szybko zareagować.

- Takim przekroczeniem granicy jest moment, w którym kobieta zaczyna czuć się kontrolowana, kiedy czuje, że ktoś zaczyna wnikać w jej życie w bardzo drobnych sytuacjach, kiedy ktoś zaczyna przejmować coraz większą kontrolę, ma coraz większą wiedzę na temat jej życia. W osobistych sytuacjach czuje obecność drugiej osoby. I to są łagodne objawy. W programie widzimy już takie hardcorowe sytuacje, gdzie dochodzi do przemocy, krzywdy, nawet do tragedii. Ale zawsze ten proces się kiedyś zaczyna - zaznacza aktorka.

Istotne jest, że stalkerami kobiet często stają się ich byli partnerzy, którzy nie radzą sobie z rozstaniem. Kobiety często źle odczytują ich zachowania, tłumaczą je sobie zazdrością i nie podejrzewają, jakie zagrożenie kryje się za tymi z pozoru niewinnymi incydentami.

- Często się zdarza, że stalkerami są osoby z bardzo bliskiego otoczenia. I często ich dziwne zachowania kobieta zaczyna tłumaczyć sobie w jakiś sposób. Śledząc historie w naszym programie, można nauczyć się zwracać uwagę na pewne drobne rzeczy, które powinny być już powodem do niepokoju. Nie wolno ich lekceważyć, trzeba słuchać intuicji. Bo zazwyczaj to obraca się później przeciwko kobiecie. Często sytuacje życiowe, jak choćby kłótnie, mogą być tylko przejawem niezgody charakterów. Ale mogą być też pierwszymi objawami sytuacji, w której ktoś postanawia istnieć w życiu kobiety i mieć ją na własność. Bo generalnie stalker chce mieć kobietę na własność - podkreśla Małgorzata Foremniak.

"Stalking - zła miłość" przedstawia historie osób, które padły ofiarą stalkingu. Pierwszą edycję prowadziła aktorka Dominika Ostałowska, ale producenci postanowili dokonać zmiany na stanowisku gospodyni programu.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Foremniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy