"Na dobre i na złe": Lena chce odzyskać męża!
Lena desperacko walczy o zdrowie męża, świadoma, że Witek może potrzebować opieki do końca życia i to niezwykle kosztownej. A winą za stan Latoszka obarcza lekarzy, którzy go operowali. Jak zakończy się jej walka z dawnymi kolegami z pracy?
Starska wynajmuje adwokata, a ten zaprasza Trettera i Wiktorię - nową szefową chirurgii - na spotkanie w kancelarii.
- Moja klientka przemyślała sprawę, zamierza złożyć pozew przeciwko lekarzom, którzy operowali jej męża i domagać się od szpitala odszkodowania.
Tretter wciąż ma nadzieję, że Lena odzyska rozsądek:
- Przecież wszyscy chcieli dla Witka jak najlepiej. Operacja przebiegała zgodnie z planem aż do chwili...
Jednak prawnik od razu wchodzi mu w słowo: - ...kiedy wszystko się posypało i popełniliście państwo całą masę błędów narażając męża mojej klientki na ciężkie powikłania!
Wiktoria protestuje: - Nie było żadnych błędów! Mamy ekspertyzę, z której jasno wynika, że nie ma mowy nawet o zaniedbaniu! Aparatura anestezjologiczna i sala operacyjna były kontrolowane...
A Starska w końcu wybucha: - Ekspertyza? Co mnie obchodzi wasza ekspertyza?! Widziałaś, w jakim stanie jest Witek?! (...) Mam to gdzieś, że jest wam przykro! Chcę odzyskać męża! Ufałam wam! A wy... Jak mogliście do tego dopuścić?!
Sekundę później, wzburzona, Lena wybiega z kancelarii. Jednak spotkanie nadal trwa. Wiktoria, pełna determinacji, spogląda na adwokata:
- Nie obawiamy się procesu! Akcja była przeprowadzona wzorowo, operacja była przerwana zaledwie na dwadzieścia minut, pacjent był bezpieczny...
Ale prawnik szybko sprawia, że doktor Consalida traci pewność siebie...
- Bezpieczny? Operował go ledwie przytomny chirurg. Przepraszam, nawet nie neurochirurg tylko ortopeda! Zaprzeczy pani ordynator?
Co wydarzy się dalej? Czy pozew Leny trafi do sądu i szpital w Leśnej Górze znów będzie miał kłopoty?