"Na dobre i na złe": Lekarka czy oszustka?
Falkowicz wciąż nie umie rozgryźć zagadki, która wiąże się z jego pacjentem - Jarkiem... Ale czuje, że terapia, której poddał się chory, działa cuda. I - po raz pierwszy od śmierci od Wawrzyniaka - odzyskuje nadzieję. Zapraszamy na 566. odcinek "Na dobre i na złe", a w nim...
- Jedyne, co cię ostatnio zajmuje, to ten pacjent - Wiktoria zauważa dziwne zachowanie kolegi i posyła mu badawcze spojrzenie... A profesor decyduje się na szczerość:
- Bo chcę wiedzieć dlaczego guz był i znikł. I wydaje mi się, że jedynym sensownym wytłumaczeniem jest to, że pacjent został poddany jakiemuś leczeniu... Skutecznemu leczeniu. Może bez jego wiedzy?
- Nie wierzę!... Kto miałby to zrobić i dlaczego? Poza tym, co to za leczenie, które tak radykalnie wyleczyłoby zaawansowanego raka żołądka?
- Jakaś eksperymentalna chemia?
- Daj spokój, znamy chyba wszelkie możliwości terapeutyczne i wszystkie ośrodki, które się tym zajmują! Szukaj dalej...
Wiktoria wzrusza ramionami - i o temacie zapomina. Ale Falkowicz się nie poddaje... I w końcu przekonuje Jarka, by skontaktował go z lekarką, której zawdzięcza życie: Różą Gratz (w tej roli Maria Ciunelis). Profesor opowiada koleżance o swojej chorobie i prosi o pomoc. A doktor Gratz... każe mu przerwać dotychczasowe leczenie!
- Przechodzi pan na tygodniową głodówkę oczyszczającą. Proszę przefaksować swoje wyniki badań pod ten numer. Zobaczymy się za tydzień.
- Głodówka? To znaczy, że muszę odstawić wszystkie leki?
- Zgadza się.
- A co jeśli się nie zgodzę?
- Będzie pan musiał szukać innego lekarza!
Jak Falkowicz zareaguje? Czy jest na tyle zdesperowany, by uwierzyć w cudowną terapię - i zapomnieć o wszystkim, czego sam nauczył się jako profesor medycyny? Emisja 566. odcinka "Na dobre i na złe" już 17 września, zobacz koniecznie!