"Na dobre i na złe": Latoszek uratuje syna sąsiadki
Witek poczuje sympatię do jednej z sąsiadek – Anny (Anna Grycewicz) - która samotnie wychowuje chorego na autyzm syna.
O tym, że doktor Latoszek już wrócił z terapii, jego koledzy z Leśnej Góry dowiadują się przez przypadek...
Któregoś dnia do drzwi domu, w którym Witek mieszka teraz sam, puka sąsiadka. Kobieta prosi lekarza o pomoc - jej autystyczny syn cierpi z powodu bólu ucha i wysokiej gorączki. Po podaniu antybiotyku okazuje się, że chłopiec jest na niego uczulony i konieczna jest hospitalizacja.
Latoszek, mimo niechęci do kontaktów z ludźmi, decyduje się towarzyszyć dziecku. W szpitalu stan Stefanka niespodziewanie się poprawia - wprawdzie nadal boli go ucho, ale za to zaczyna się zachowywać tak, jakby nigdy nie cierpiał na autyzm.
Po konsylium lekarze dochodzą do wniosku, że matka chłopca musiała w ciąży przejść boreliozę i przekazać synowi toksyny, które następnie spowodowały u niego neuroinfekcję. A jej skutki zostały mylnie zdiagnozowane jako autyzm.
Po krótkiej poprawie Stefanek znów zaczyna zachowywać się podobnie, jak przed infekcją. Ale mimo wszystko Latoszek jest dobrej myśli. Uważa, że odpowiednio dobrane leczenie może pomóc chłopcu wrócić do normalnego funkcjonowania.
